Kilka dni temu świat obiegła informacja, że frytki z sieci McDonald’s są niewegańskie i niewegetariańskie. W social mediach zawrzało.
W czołowych serwisach internetowych dotyczących żywienia, weganizmu i wegetarianizmu pojawiła się informacja, że frytki, które do tej pory były uważane za jedyną wegańską opcję w sieciach marki McDonald’s, tak naprawdę wegańskie nie są. To za sprawą frytury – mieszanki olejów, w skład których wchodzi m.in. tłuszcz wołowy. Influencerzy znani z roślinnego żywienia zaczęli podawać informację o niewegańskich frytkach dalej, aż ta stała się wiralem.
Nawet frytki z McDonald’s nie nadają się dla wegetarian – napisała PETA w social mediach i dodała emotki zagniewanych minek. W sieci zawrzało, a informacja obiegła całą Europę.
W odpowiedzi na zarzut McDonald’s zamieścił sprostowanie. Owszem, w placówkach na terenie Stanów Zjednoczonych wszystkie frytki są niewegańskie, jednak w niektórych krajach są dostępne bez tłuszczu pochodzenia zwierzęcego. Do tych krajów zalicza się m.in. Wielka Brytania, Australia i Kanada.
Frytki nie zawierają żadnych tłuszczy i bulionów pochodzenia zwierzęcego – poinformowano na stronie McDonald’s.
Przypomnijmy, że od niedawna na terenie Wielkiej Brytanii można zamówić w McDonald’s inne niż frytki wegańskie opcje, w tym burgery typu Beyond Meat. W Polsce nie są jeszcze dostępne. Na razie polskie restauracje McDonald’s oferują wegetariańskie burgery i wrapy typu „veggie”, jednak zawierają one produkty pochodzenia zwierzęcego, w tym ser i mleko. Jak zapewniają przedstawiciele biura prasowego, w polskich lokalach frytki smażone są wyłącznie na olejach roślinnych.
- tekst: Kama Gulbicka