James Cromwell – 83-letni aktor, który wcielił się w rolę farmera w filmie „Babe – świnka z klasą” – zaadoptował świnkę, która miała trafić do rzeźni.
Amerykański aktor, który wcielał się w postać właściciela tytułowej Babe, zaadoptował w kwietniu prawdziwą świnkę. Zwierzę transportowano ciężarówką do rzeźni, jednak na trasie wypadło z samochodu, cudem unikając śmierci. Cromwell zabrał świnkę, nadał jej imię Babe i przekazał do sanktuarium w Dalton – miejsca dla zwierząt uratowanych z hodowli przemysłowych. Aktor podzielił się zdjęciami Babe i po raz kolejny zaapelował o więcej wrażliwości i empatii względem czujących istot.
Podczas kręcenia filmu miałem przywilej być świadkiem niezwykłej inteligencji i dociekliwości świń. „Babe” zmieniło moje życie i sposób jedzenia – skorzystałem więc z okazji, aby uratować prawdziwe dziecko – powiedział w oficjalnym oświadczeniu.
Przypomnijmy, że James Cromwell jest wegetarianinem od 1975 r., weganinem stał się w 1995 r. tuż po nakręceniu filmu „Babe – świnka z klasą”. Aktor od lat aktywnie walczy o prawa zwierząt, od lat 90. propaguje weganizm i udziela się charytatywnie m.in. dla organizacji PETA. Kilka razy został nawet aresztowany za zakłócanie spokoju.
Każda świnia zasługuje na życie w pokoju i radości. W sanktuarium sama wybiera, kiedy chce się bawić i jeść oraz jak chce spędzać czas. Niewiele świń ma takie możliwości – podsumował aktor.
- tekst: Kama Gulbicka