W ostatnich latach łatwiej spotkać dziki w miastach niż w lesie. Dlaczego tak się dzieje?
Miasta i osiedla rozrastają się w ogromnym tempie, zabierając siedliska dzikim zwierzętom. Równolegle przez cały rok, w dzień i w nocy, poluje się na dziki, które w Polsce nie mają okresu ochronnego. To jednak mądre zwierzęta i wiedzą, że w miastach są bezpieczniejsze – nie ma tam nagonek z krzyczącymi ludźmi i ujadającymi psami, które mają na celu wypędzenie zwierząt wprost przed lufy myśliwych. Jak podkreśla prof. Michał Żmihorski z Instytutu Biologii Ssaków PAN, presja łowiecka może paradoksalnie wypychać dziki z obszarów pozamiejskich do miast. Jest to pokłosie akcji zwalczania ASF (afrykańskiego pomoru świń), która polegała na eksterminacji tych zwierząt w ich naturalnym środowisku.