Weterynarze z Zimbabwe Parks and Wildlife Management Authority przeprowadzają akcję obcinania rogów wszystkim nosorożcom w kraju. Tak postanowili chronić zwierzęta przed kłusownikami, zabijającymi je właśnie dla ich rogów.
– Robimy to, by nie były tak atrakcyjne dla kłusowników – powiedział w ubiegłym tygodniu agencji Bloomberga Tinashe Farawo, rzecznik prasowy ZPaWMA, cytowany przez “Gazetę Wyborczą Klimat” (ta z kolei powołuje się na Agencję Bloomberga).
Akcja ta nazywana jest “dekornizacją” i przeprowadzano ją już w 2010 oraz w 2016 roku. Rogi nosorożców, obcięte po uprzednim podaniu zwierzętom środka usypiającego, stopniowo odrastają, dlatego Zimbabwe powtarza proces. Kłusownicy zabijają nosorożce głównie na użytek tradycyjnej medycyny chińskiej, gdzie sproszkowane rogi uważa się za swoiste panaceum oraz afrodyzjak w jednym. W Zimbabwe żyje czwarta pod względem wielkości afrykańska populacja nosorożców, niestety są one zabijane przez kłusowników na potęgę. Jak podaje portal, “w Afryce pod koniec ubiegłego roku żyło ok. 6,2 tys. czarnych i ok. 16 tys. białych nosorożców. W południowej części Afryki w ciągu ostatnich 10 lat zabito ponad 8 tys. tych zwierząt”.
Nosorożce należą do tzw. Wielkiej Piątki Afryki (Big Five). W jej skład łapią się także lew, lampart, słoń i bawół. Jeszcze w czasach kolonialnych uznano je za niekwestionowane symbole kontynentu i zarazem najniebezpieczniejsze zwierzęta z punktu widzenia myśliwych. Dlatego też te zwierzęta zostały przetrzebione, a do dziś należy chronić je przed kłusownikami (osobnym tematem są polowania komercyjne). W Zimbabwe, Ugandzie, RPA i Botswanie szczególnie populacja nosorożców wymaga ochrony i odbudowy.
AK