Trójmiasto z perspektywy klasycznej turystyki wielu z Was już pewnie dobrze zna, ale warto też zwiedzić je bardziej aktywnie – z rowerami, by kontemplować dziką naturę i nacieszyć się wodnym żywiołem.
Pomysł na krótki wypad nad morze zrodził się w nas naturalnie – ani ja, ani moja żona od lat nie słyszeliśmy szumu morza na żywo. Zatrzymaliśmy się w dzielnicy Gdańska Przymorze Małe – z jednej strony jest niedaleko do morza (w linii prostej około 2-3km), a z drugiej miejsce jest względnie ciche.