Krowy muczą, ryby milczą. Z wymionami pełnymi mleka, którego żadnemu cielęciu nie pozwolono pić, krowy krzyczą z bólu nabrzmiałych żył, dopóki farmerka nie przestanie patroszyć ich dzieci i nie podejdzie, żeby je wydoić. Muczenie krowy również domaga się dziecka, poćwiartowanego i zamienionego po raz kolejny w mięso. Kolejne utracone dziecko…