Mur na granicy z Białorusią jest już budowany i to, że będziemy go nazywać „zaporą”, „płotem” czy „ochroną granic państwa” nie zmienia faktu, że na naszych oczach wydarza się przyrodnicza tragedia. Tak, na naszych oczach – ale nie Waszych.
Media zostały odcięte od Białowieży i puszczy po wprowadzeniu strefy wyjątkowej, która przerodziła się w dziwną formę represji – nikt nie może wjechać, wypisuje się absurdalne mandaty. Od września 2021 roku my, mieszkańcy i mieszkanki pogranicza, żyjemy w rzeczywistości niewyobrażalnej dla reszty Polski. Z dnia na dzień pozbawiono nas elementarnych praw zagwarantowanych w Konstytucji RP, m.in. prowadzenia działalności gospodarczej czy swobodnego przemieszczania się. Branża turystyczna, na której oparty jest nasz region, przestanie istnieć.