Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Efekt nowego początku

listopad 26 2021

Ludzie instynktownie wybierają momenty, które wydają się nowym początkiem. Pomyślcie choćby o postanowieniach noworocznych! Fragment książki „Jak się zmieniać” (wyd. Insignis).

Teoria ekonomii zawsze głosiła, że nasze preferencje nie zmieniają się w czasie, o ile nie zmienią się okoliczności. Chodzi np. o pojawienie się nowych ograniczeń, nowych informacji czy szoku cenowego, które wymuszają dostosowanie tychże preferencji do naszych przekonań bądź budżetu. Hengchen, Jason i ja podejrzewaliśmy, że to założenie jest błędne i że istnieją regularne i przewidywalne momenty, gdy okoliczności nie ulegają zmianom, ale my i tak czujemy potrzebę zmiany w nas samych. Podekscytowani, opowiadaliśmy sobie historie, gdy nowy początek skłonił nas do tego, by zachowywać się inaczej niż zwykle; dyskutowaliśmy, co podane przykłady mają ze sobą wspólnego, i szukaliśmy wniosków na temat powodów, dla których nastąpił przełom w naszej motywacji.

Większość zmian, które zainicjowaliśmy dzięki tym nowym początkom, była niewielka: zwalczenie nawyku obgryzania paznokci, powrót za kółko po traumie związanej z prowadzeniem auta czy odkrywanie nowych strategii randkowania po niepowodzeniu w związku. Ale słyszałam też o poważniejszych zmianach. Weźmy na przykład Scotta Harrisona, autora bestsellera „Thirst” (Pragnienie). Scott słynie z tego, że w Nowy Rok postanowił rzucić posadę imprezującego promotora klubów na rzecz życia w trzeźwości i pracy charytatywnej. Wygląda na to, że nowy początek może być inspiracją do poważnych zmian. (…)

Na początek Hengchen zagłębiła się w istniejące już badania na temat tego, jak ludzie postrzegają wyjątkowe daty, takie jak Nowy Rok, i wróciła z intrygującym odkryciem. Jej badania doprowadziły ją do literatury z dziedziny psychologii dotyczącej sposobu myślenia o upływie czasu. Dowiedziała się, że nie postrzegamy czasu jako ciągłego, a raczej myślimy o naszym życiu „w odcinkach”, tworząc wątki fabularne z ważnych wydarzeń czy rozdziałów naszego życia. Jeden rozdział może zacząć się w momencie wprowadzenia się do akademika („lata studiów”), drugi w dniu podjęcia pierwszej pracy („epoka konsultingu”), inny w 40. urodziny, a jeszcze kolejny na początku nowego roku.
Te badania pomogły nam stworzyć teorię, według której początek nowego rozdziału w życiu, bez względu na to, jak mało znaczący, może dać wrażenie czystej karty. Te początki nowych rozdziałów to chwile, gdy etykietki, za pomocą których opisywaliśmy samych siebie i to, kim jesteśmy i w jaki sposób żyjemy, zmieniają się, a my zmieniamy się wraz z nimi. Po byciu „studentem” stajemy się „osobą aktywną zawodowo”; „najemca” zmienia się we „właściciela”; „singiel” w „osobę pozostającą w związku małżeńskim” w mgnieniu oka. A etykietki mają wpływ na nasze zachowanie. Kiedy określa się nas jako „wyborców” (a nie „ludzi, którzy poszli oddać głos w wyborach”), „zjadaczami marchewek” (a nie „osobami, które zjadają marchewki, gdy nadarzy się okazja”) i „czytelnikami Szekspira” (a nie „osobami, które często czytają Szekspira”), wpływa się na nasze zachowanie , a nie tylko na sposób, w jaki opisujemy samych siebie.

Jeśli kiedykolwiek zrobiłeś postanowienia noworoczne z przekonaniem, że „nowy ty” w nowym roku będzie w stanie się zmienić, siła etykietek może do ciebie przemówić. (…)

Wraz ze zmianą roku wydaje się, że dawne nieudane próby trzymania się z dala od mediów społecznościowych, dostawania samych piątek w szkole, bycia lepszym współpracownikiem, sięgania po zdrowsze jedzenie można zaklasyfikować jako porażki innego człowieka. W ubiegłym roku nie dawałeś rady w pracy albo nie byłeś w stanie rzucić palenia, ale myślisz sobie: „to byłeś stary ty, a to jestem nowy ja”. Hengchen, Jason i ja podejrzewaliśmy, że jeśli ludzie naprawdę poczuliby, że są nowi i lepsi, to w niektórych przypadkach samo to poczucie wystarczyłoby do pokonania ważnej przeszkody na drodze do zmiany.

Kiedy ludzie naturalnie pragną zmian? Analizując kolejne zestawy danych, dostrzegliśmy powtarzające się wzorce. Studenci z większą częstotliwością chodzili na siłownię w centrach sportowych na kampusie nie tylko w styczniu, ale także w ciągu tygodnia po świętach szkolnych, na początku nowego semestru, po urodzinach (ale nie po 21. urodzinach – czy jesteś w stanie się domyślić dlaczego?). Na tej samej zasadzie w styczniu, w poniedziałki i po przerwach świątecznych dostrzegliśmy wzrost liczby tworzonych celów (korzystaliśmy ze stickK, popularnej strony internetowej służącej do zakładania celów, oraz wyszukiwań słowa „dieta” w Google’u). Z naszych analiz powstał zaskakująco spójny obraz tego, co Hengchen, Jason i ja nazwaliśmy „efektem nowego początku”. (…)

Z większym prawdopodobieństwem dążymy do zmian w momencie, który wydaje się nam nowym początkiem, ponieważ taki termin pomaga nam przezwyciężyć częstą przeszkodę na drodze do ustalenia celów: poczucie, że wcześniej ponieśliśmy porażkę i dlatego znów nam się nie uda. To właśnie z tego powodu w każdy poniedziałek jestem pewna, że ten tydzień będzie bardziej produktywny niż poprzedni, i dlatego wielu z moich przyjaciół podejmuje postanowienia nie tylko w Nowy Rok, ale też i w dniu swoich urodzin. Te nowe początki sprawiają, że zatrzymujemy się na chwilę, rozmyślamy i spoglądamy na nasze życie z szerszej perspektywy, dzięki czemu rosną szanse, że rozważymy wprowadzenie zmian.

  • Tekst: Katherine L. Milkman – amerykańska ekonomistka, profesor Wharton School na Uniwersytecie Pensylwanii
  • Tekst ukazał się w numerze 12-1/2021-2022 Magazynu VEGE