Badacze biją na alarm: wraz z wymieraniem języków zanikają rośliny oraz wiedza o ich medycznych właściwościach.
Umierające języki powinny nas obchodzić w takim samym stopniu, jak obchodzą nas wymierające gatunki zwierząt lub roślin, gdyż ich zanik zubaża różnorodność naszej planety – apeluje David Crystal w książce „Language Death”. Jego porównanie wydaje się nieprzypadkowe, bo, jak dowiedli badacze z uniwersytetów w Pensylwanii i Oksfordzie, zróżnicowanie językowe danego terenu przekłada się na jego przyrodnicze bogactwo. Za obszary o największej bioróżnorodności uchodzą bowiem te rejony, na których występuje aż 70 proc. wszystkich języków.
Niestety wielu z nich grozi w najbliższych dekadach wyginięcie. Zachwieje to nie tylko ekosystemem, ale też zuboży wiedzę o leczniczym działaniu roślin.