Cyrk Wictoria jest pierwszym w Polsce i trzecim w Europie, który w swoich występach wykorzystuje hologramy. To inicjatywa niewątpliwie warta docenienia, jednak tylko w przypadku, gdy wirtualne zwierzęta całkowicie zastąpią na arenie te żywe.
Hologramy występują w cyrku Wictoria od roku 2020. Są wśród nich słonie, tygrys skaczący przez płonącą obręcz, a nawet ryby. Wszystkie te efekty wygenerowane wirtualnie będzie można obejrzeć podczas nadchodzących występów we Wrocławiu.
Hologramy cieszą się życzliwością obrońców praw zwierząt jako etyczna alternatywa dla wykorzystywania żywych zwierząt w cyrkach. Głośno zrobiło się o niej w 2019 r., kiedy niemiecki cyrk Roncalli dodał taką atrakcję do swojego programu. Czy jednak takie efekty specjalne nie są nadal powielaniem obrazu zwierząt wykonujących sztuczki w niewoli? Zapytaliśmy o to Magdę Górę, aktywistkę kampanii “Cyrk bez zwierząt” z Fundacji “Viva!”.
– Popieramy nowe rozwiązania, pod warunkiem, że pokazują one zwierzęta w ich naturalnym środowisku, a nie wykonujące sztuczki. Niestety cyrk Wiktoria oprócz hologramów wykorzystuje również żywe zwierzęta, dlatego nie wybieramy się na przedstawienia – powiedziała nam aktywistka.
WB