Portal National Geographic powołuje się na najnowsze badanie Science Advances, z którego wynika, że lasy będące dziś pochłaniaczami CO2, same do 2050 r. staną się jego źródłem.
Jak to możliwe? Winne jest globalne ocieplenie. Wraz ze wzrostem temperatury powietrza zdolność roślin do pochłaniania CO2 spada. Nie ma jednego “krytycznego” progu temperatury, w różnych regionach świata wygląda to inaczej. Mimo to zespół naukowców z Uniwersytetu Północnej Arizony sformułował wniosek, że “ekosystemy, które magazynują najwięcej CO2, zwłaszcza lasy tropikalne i borealne, mogą stracić ponad 45 procent swojej pojemności do 2050 roku”. Wówczas rośliny mogą zacząć emitować (przez oddychanie) więcej CO2 niż będą w stanie wchłonąć.
“Punkt krytyczny temperatury biosfery lądowej nie przypada na koniec wieku lub okres późniejszy, ale nastąpi w ciągu następnych 20-30 lat” – czytamy. – “W wyższych temperaturach tempo oddychania nadal rośnie, w przeciwieństwie do gwałtownie spadającego tempa fotosyntezy. Szybko wkraczamy w reżimy temperaturowe, w których produktywność biosfery gwałtownie spadnie, podając w wątpliwość przyszłą żywotność lądowego pochłaniacza”.
Recepta? Zaktualizowanie porozumień paryskich i zwiększenie wysiłków, by do 2040 roku znacząco zmniejszyć zanieczyszczenie CO2.
LD