Już ponad 40 proc. Niemców ogranicza spożycie mięsa, a wegańskie burgery są tak popularne, że bez trudu można je znaleźć w każdym centrum handlowym.
Przeprowadzone niedawno przez zespoły naukowców z Berlina, Bath i Franche-Comté we wschodniej Francji badania wykazały, że wybredni i dumni wszystkożercy, którzy jedzą mięso bez żadnych ograniczeń, są po raz pierwszy w Niemczech mniejszością. Mimo, że ten naród słynie ze swojego zamiłowania do wurstu, sznycli, golonek oraz innych mięs i wędlin, takie podejście do jedzenia odeszło z mainstreamu. Współcześni Niemcy i Niemki skłaniają się co najmniej w stronę fleksitarianizmu – we wspomnianym badaniu aż 42 proc. zadeklarowało weganizm, wegetarianizm lub ograniczanie spożycia mięsa.
Podejście fleksitarian cieszy się znacznym poparciem wśród ekologów: niedawny raport brytyjskiego Zgromadzenia Klimatycznego zalecał ludziom zmianę diety w celu zmniejszenia spożycia mięsa i nabiału od 20 proc. do 40 proc., zamiast całkowitego ich wyeliminowania.
– Niemcy – powiedział Christopher Bryant, psycholog z Uniwersytetu w Bath, który pracował nad badaniem – osiągnęli punkt krytyczny w swoim podejściu do spożycia mięsa znacznie wcześniej niż wcześniej zakładano.
Niemcy prześcignęli w badaniu inny europejski, mocno mięsożerny kraj, czyli Francję, gdzie wciąż aż 68,5 proc. społeczeństwa deklaruje spożywanie mięsa bez ograniczeń.
Ogólnie spożycie mięsa w Niemczech i Francji pozostaje wyższe niż w krajach rozwijających się, a wszelkie tendencje spadkowe powinny zostać zrównoważone przez wzrost mięsożerności krajów rozwijających się w miarę wzrostu ich siły nabywczej: prognozuje się, że światowa produkcja mięsa wzrośnie o 15 proc. w krajach rozwijających się. dekada do 2027 roku.
Badanie wykazało również, że we Francji i Niemczech istnieją „zasadniczo duże rynki” mięsa hodowanego w laboratoriach, w przypadku których optymistyczne prognozy przewidują usunięcie przeszkód regulacyjnych w UE już za 2 lata. Niemieccy konsumenci byli bardziej otwarci na tę koncepcję niż klienci francuscy, zwłaszcza jeśli można było zapewnić, że mięso in vitro nie zostanie zmodyfikowane genetycznie.
Co ciekawe, akceptacja dla mięsa hodowlanego była znacznie wyższa wśród pracowników rolnych i mięsnych, co sugeruje, że ci, którzy są najbliżej produkcji lub przetwórstwa mięsa, najprawdopodobniej preferowali alternatywy.
AB