To będą inne wakacje niż te, do których przywykliśmy. Pełne niespodzianek, ale nie w pozytywnym sensie. Ciągle jesteśmy zaskakiwani: tuż po tym, jak rząd ogłosił, że w zasadzie najgorsze za nami, w Polsce zaczęto odnotowywać nowe dzienne rekordy zakażeń (i – do czego już się przyzwyczailiśmy – znowu nie wiadomo, czy po prostu zaczęto wykonywać więcej testów niż np. w marcu, czy to efekt kolejnych fal luzowania obostrzeń i zmęczenia nas wszystkich izolacją).