Więcej niż sam film „Planet of The Humans” mówi to, jak jest odbierany przez widzów.
Odbiór filmu Jeffa Gibbsa (reżyseria) i Michaela Moore’a (producent) „Planet of The Humans” („Planeta ludzi”), dotykającego problematyki rozwoju odnawialnych źródeł energii i narosłych wokół niej mitów, sprowadza się póki co do uporczywego rozpatrywania go w kategoriach prawdy i fałszu o naukowym czy stricte logicznym charakterze. A przynajmniej tak się wydaje po pierwszej fali reakcji publiczności.