W Dublinie każdy odnajdzie to, czego szuka – niezależnie od tego, czy jest amatorem zielonych przestrzeni i wyciszenia na łonie natury, czy miłośnikiem galerii i muzeów.
Pierwsze wzmianki o Dublinie pochodzą już z II w. n.e. Od 1171 roku posiada on prawa miejskie. Nazwa pochodzi od irlandzkiego Dúbh Linn – co oznacza czarny staw. Miasto leży nad Morzem Irlandzkim, a przecina je rzeka Liffey, uchodząca do Zatoki Dublińskiej.
Stolicy Irlandii aktualnie liczy nieco ponad 500 tys. mieszkańców. Wypada wspomnieć o najbardziej zasłużonych – to pisarze: James Joyce, Oscar Wilde, Bram Stoker i Samuel Beckett.
Tygodniowa karta na komunikację miejską (tzw. leap card), obejmująca autobusy, tramwaje LUAS i pociągi DART, kosztuje 40 euro, co wydaje się akceptowalną kwotą w tym stosunkowo drogim mieście. Instytucja roweru miejskiego również funkcjonuje sprawnie (pierwsze 30 min jazdy jest za darmo). Wielu mieszkańców na co dzień jeździ po mieście właśnie rowerem. Natomiast podstawą zasadą poruszania się pieszego po mieście jest uważność – jeśli nie widzisz blisko samochodu czy innego pojazdu na ulicy, to znaczy, że spokojnie możesz przejść. Nie jest istotne, że idziesz na zielonym świetle – ma być po prostu bezpiecznie. Nawet służby mundurowe przechodzą przez dublińskie ulice zgodnie z tą „zasadą”.