Zhuhai to miasto zamieszkałe przez 1,7 mln ludzi. Postanowiło zakazać jedzenia mięsa psów, kotów oraz dzikich zwierząt i wzorem Shenzen wprowadziło wysokie kary za złamanie przepisów.
Oba miasta, które wprowadziły zakazy, leżą w południowej prowincji Guangdong. W Zhuhai za złamanie prawa grozi grzywna w wysokości 20-krotności wartości zjedzonego mięsa.
Na zaktualizowanej przez Ministerstwo Rolnictwa liście zwierząt dopuszczonych do spożycia nie ma psów, kotów, nietoperzy i łuskowców – wszystkie do tej pory uchodziły za przysmaki. Na razie lista znajduje się na etapie konsultacji społecznych. Obywatele cały czas mogą zgłaszać poprawki i nowe wyjątki.
Humane Society International podaje, że rośnie szansa na zakaz w całym kraju – inne miasta również rozważają „ban” na psie i kocie mięso. Być może kraj ogarnie efekt domina. Do tej pory w Chinach rocznie zabijanych było około 10 milionów psów. Wcześniej, kiedy koronawirus SARS-Cov-2 rozprzestrzenił się po ponad 200 krajach, Chiny zakazały spożywania i handlu mięsem dzikich zwierząt. Niestety wraz ze spadkiem zachorowań w Chinach oraz poluzowaniem rządowych zakazów, do Wuhan powróciły mokre targi. Państwo Środka musi teraz zmierzyć się z wyzwaniem edukowania obywateli na temat szkodliwości spożywania mięsa, uważanego tradycyjnie za lokalny przysmak.
WK