To może być przełomowy moment, na który długo czekali obrońcy praw zwierząt: chiński resort rolnictwa opublikował projekt nowego prawa, według którego psy mają zostać uznane za zwierzęta domowe. Pierwsze miasto już wprowadziło zakaz spożywania mięsa psów i kotów.
Shenzen to metropolia granicząca z Hongkongiem. Nowe przepisy mają tam wejść w życie od 1 maja. Jak donosi “National Geographic”, dokładnie 10 lat temu władze centralne bezskutecznie próbowały wprowadzić podobny zakaz w całych Chinach, ale opór społeczny okazał się zbyt duży. Teraz względy zdrowotne przeważyły. Według Humane Society International, to może być początek przełomu po tym, jak epicentrum wirusa odkryto na mokrych targach zwierzęcych w Wuhan.
“Koty i psy są typowymi przyjaciółmi ludzi a ich bliska relacja jest znana i uznana od dawna. Zakaz konsumpcji psów i kotów oraz innych zwierząt domowych jest typową praktyką w krajach rozwiniętych, także w Hongkongu i na Tajwanie. Zakaz wprowadzanym zgodnie z oczekiwaniami i duchem cywilizacji człowieka” – ogłosiły w swoim komunikacie władze Shenzen. Od maja każdy, kto zdecyduje się spożywać mięso psów oraz dzikich zwierząt, będzie musiał liczyć się z grzywną w wysokości nawet 30-krotności wartości tych produktów.
Natomiast ministerstwo rolnictwa ogłosiło zmianę statusu psów: “Zgodnie z powszechną praktyką międzynarodową, podążając z postępem cywilizacji oraz z publiczną troską o ochronę zwierząt, psy zostały ‘wyspecjalizowane’ jako zwierzęta towarzyszące. Na świecie nie są powszechnie uważane za część inwentarza i nie powinny być do tej grupy zaliczane w Chinach”. Nieoficjalnie mówi się, że nowe przepisy mają być wstępem do wprowadzenia zakazu w całym kraju.
W Chinach każdego roku zabija się na mięso od 10 do 20 mln psów i nawet 4 mln kotów, choć teoretycznie poparcie dla tych praktyk sukcesywnie spada. Niestety, równocześnie Chiny oficjalnie rekomendują zastrzyki z niedźwiedziej żółci jako element wspomagający terapię antywirusową.
WK