Gwiazdą wielkanocnego stołu jest jajko w majonezie. W poprzednim wydaniu „Vege” poznaliście już przepisy na „udawane” dania jajeczne, więc teraz skupmy się na drugim punkcie świątecznego programu. Smak tradycyjnego majonezu też da się z powodzeniem podrobić!
Za pasem Wielkanoc, nadchodzi atak potraw jajecznych wszelkiej maści. Jak mogą sobie kulinarnie poradzić weganie, nie tracąc nic na smaku? Dzięki fantazji i sprytnym przyprawom! Aby uzyskać „jajeczny” smak, można użyć czarnej soli kala namak lub indyjskiej asafetydy. Te dodatki z powodzeniem wyczarują nam „jajecznicę”, „jajka na twardo” (robię je z kaszy jaglanej) i podkręcą bezjajeczny majonez.
Postanowiłam się tym razem trochę kulinarnie zabawić i podrzucam Wam do wypróbowania trzy przepisy na majonez. Żaden z nich nie jest przepisem na klasyczny w smaku majonez, bo tych znajdziecie na kopy w internecie. Ja jednak postanowiłam porwać Was w nieco bardziej szaloną podróż! Majonez na bazie kaszy jaglanej, różowy od buraka i mój absolutny hit – majonez z bakłażana, który smakuje praktycznie jak ten zwykły, na bazie jajek!
Święta to doskonała okazja to zabawy w kuchni, pokombinowania nad czymś mniej standardowym niż codzienne potrawy. Zawsze przy okazji większych wydarzeń namawiam do próbowania nowych smaków i rozwijania kulinarnej wyobraźni. Niech Wasze majonezy będą pyszne, a święta udane!
Różowy majonez jaglany
(1 szklanka)
0,5 szklanki kaszy jaglanej
1 szklanka mleka roślinnego
1 mały burak
2 łyżki octu jabłkowego
1 łyżka soku z cytryny
2 łyżki syropu klonowego
0.5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki soli kala namak
1 łyżeczka białego pieprzu
Kaszę jaglaną parzymy, zalewamy 1,5 szklanki wody. Gotujemy do miękkości na małym ogniu pod przykryciem około 20 min, jeżeli trzeba, odcedzamy.
Buraka myjemy, obieramy i kroimy w kostkę.
Wszystkie składniki majonezu umieszczamy w blenderze kielichowym. Wlewamy mleko, miksujemy kilka minut na najwyższych obrotach do uzyskania gładkiej konsystencji. Gęstość regulujemy ilością wlanego mleka.
Gęstym majonezem można dekorować potrawy.
Majonez słonecznikowy
(2 szklanki)
1 szklanka słonecznika namoczonego na noc
0,25 szklanki oleju słonecznikowego tłoczonego na zimno
2 łyżki octu jabłkowego
sok z 0,5 cytryny
2 łyżki syropu klonowego lub cukru
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka kurkumy
0,5 łyżeczki asafetydy
Słonecznik płuczemy, umieszczamy w kielichu blendera. Wlewamy szklankę wody i dodajemy resztę składników. Miksujemy na gładką konsystencję – jeżeli trzeba, dolewamy wody. Przechowujemy w lodówce.
Majonez z bakłażana
(1 szklanka)
2 średnie bakłażany
6 łyżek dobrej jakości oleju tłoczonego na zimno
1 łyżeczka musztardy
1 ząbek czosnku (można pominąć, jeżeli wolicie majonez o łagodniejszym smaku)
0,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki pieprzu cytrynowego
Piekarnik nagrzewamy do 200 st. C. Formę – użyłam ceramicznej do zapiekania – smarujemy olejem.
Bakłażany myjemy, przekrawamy wzdłuż na pół i nacinamy miąższ w kratkę. Układamy w formie miąższem do dołu. Pieczemy 20–30 min, aż bakłażany będą zupełnie miękkie.
Z przestudzonych bakłażanów wyjmujemy łyżką miąższ, który miksujemy na gładką pastę w malakserze razem z solą, pieprzem i czosnkiem.
W miseczce ubijamy energicznie trzepaczką musztardę, wlewając cienkim strumyczkiem lub małymi porcjami olej. Ciągle ubijając, dodajemy po łyżce miąższu z bakłażana. Gdy zużyjemy cały miąższ, a majonez ma gładką konsystencję, danie jest gotowe.
- Tekst i zdjęcia: Magdalena Cielenga-Wiaterek (Zielenina)
- Tekst ukazał się w numerze 4/2020 Magazynu Vege