Holenderska grupa mięsna Vion w ubiegłym roku podjęła decyzję o poszerzeniu działalności o rozwijający się rynek zamienników mięsa.
Do tematu podeszła bardzo poważnie i profesjonalnie – na produkcję przeznaczyła osobny zakład w Leeuwarden, bo – jak zauważył generalny menadżer Vion Willem Cranenbroek:
– Uważamy, że aby móc nazwać produkt wegetariańskim czy wegańskim, trzeba produkować go w odrębnym zakładzie. Wiemy, że istnieją firmy, które wytwarzają obie te kategorie obok siebie w jednej fabryce, ale według nas tak się nie da. Zależy nam na tym żeby w zakładzie nie było żadnego zwierzęcego DNA. – dodał.
Pierwsze w pełni roślinne produkty mają opuścić Leeuwarden z końcem tego miesiąca, za kolejne cztery miesiące produkcja ma osiągnąć pełną wydajność, a docelowo ma się tam znajdować aż 5 linii produkcyjnych, które rocznie będą wypuszczać nawet 5-6 tysięcy ton produktów.
Ambicją Vion jest produkcja tańszej wersji Beyond Meat – Cranenbroek uważa, że podobne produkty powinny kosztować połowę ceny, którą proponuje Beyond. Zapewnia też, że produkty Vion będą znacznie mniej kaloryczne: – 100 gram naszego “burgera” zawiera 200 kcal. To mniej niż Beyond Meat, który w takiej samej porcji ma 260 kcal. Nasz “kotlet” ma też o połowę mniej tłuszczu niż mięsny i o 20-25 proc. mniej niż Beyond Burger – mówi.
Niderlandzki producent chce wejść na polski rynek, bo uważa, że rozwijamy się bardzo szybko, ale mimo to nie ma u nas zbyt wielu zamienników mięsa. Planuje się również skupić na rynku holenderskim oraz niemieckim, choć te są większym wyzwaniem, bo roślinnych substytutów mięsa jest tam zdecydowanie więcej niż u nas. Czekamy!
AB