Władze Niemiec uruchomiły śledztwo dotyczące możliwego spowodowania śmierci 18 morświnów w wyniku ćwiczeń NATO przeprowadzonych w cieśninie Bełt Fehmarn w sierpniu br.
Niemiecka marynarka wojenna zdetonowała miny pochodzące z czasów II wojny światowej bez konsultacji z odpowiednimi władzami zajmującymi się ochroną środowiska, choć większość zdetonowanych min znajdowała się na terenie rezerwatu.
Rzecznik prasowy niemieckiego Ministerstwa Obrony twierdzi, że nie znaleziono dotąd bezpośredniego dowodu potwierdzającego powiązanie pomiędzy detonacją 42 min w Bałtyku a śmiercią morświnów. Dodał, że jeśli znajdzie się dowód na to, że to właśnie w wyniku ćwiczeń NATO zginęły zwierzęta, naturalnie żałują tej operacji.
Organizacja Nature and Biodiversity Conservation Union (NABU) twierdzi, że morświny zginęły w wyniku detonacji min na terenie rezerwatu, a Bundesmarine złamała prawo, nie porozumiewając się przed ćwiczeniami z autorytetami ds. ochrony środowiska. Rzecznik niemieckiego Ministerstwa Środowiska Stephan Gabriel Haufe potwierdził, że do detonacji doszło na terenie rezerwatu.
Morświny znajdują się w Bałtyku pod ścisłą ochroną, zatem decyzja o przeprowadzeniu tak ryzykowanych działań na terenie ich rezerwatu wydaje się być wyjątkowo nieprzemyślana.
AB