Celnicy z Korczowej (województwo podkarpackie) udaremnili gigantyczny przemyt – w czterech pojemnikach ukrytych w busie odkryto aż 166 zwierząt: węży i waranów. Wartość przemycanych gadów i płazów wyceniono na 50 tys. euro.
– Kierowca, który je transportował, nie posiadał żadnych dokumentów pozwalających na określenie gatunków oraz zezwalających na ich legalny przewóz przez granicę – powiedziała Agnieszka Siwy, zastępczyni rzecznika prasowego Izby Administracji Skarbowej w Rzeszowie w rozmowie z TVN 24.
Busem, który został zatrzymany, jechało siedmiu obywateli Ukrainy.
Wśród przemycanych zwierząt niektóre były naprawdę rzadkie – a przy okazji śmiertelnie niebezpieczne!
Służby celne znalazły bowiem w pudełkach m.in. 69 pytonów królewskich, 18 pytonów siatkowych, 14 okazów boa dusiciela, dziewięć biczogonów, cztery warany kolczastoogonowe, a także dwa okazy boa madagaskarskiego.
Na miejsce zostali wezwani ekspert z zoo w Zamościu oraz koordynator ds. CITES (Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem). Okazało się, że aż 116 zwierząt z przemycanych 166 było objęte konwencją waszyngtońską.
WK