Michael Mansfield to znany brytyjski adwokat, doradca dworu królewskiego i wegetarianin. Na konwencji Partii Pracy 23 września stwierdził, że jesteśmy coraz bliżej czasów, gdy jedzenie mięsa zostanie uznane za zbrodnię przeciw ludzkości i będzie karane.
Podczas panelu dyskusyjnego, w którym wzięła udział również m.in. Juliet Gellatley, założycielka fundacji Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva!, padły mocne słowa. Michael Mansfield powiedział, że możliwym jest, by już niedługo spożywanie mięsa uznać za przestępstwo – dokładnie tak samo, jak dewastacja planety.
– Wydaje się to dziś nie do pomyślenia – powiedział znany adwokat. – Ale kiedyś również palenie np. w restauracjach oraz na ulicy wydawało się nie do pomyślenia. Dziś jednak mamy inne czasy i jest najzupełniej normalne, że nie pali się w lokalach. Podobnie może być wkrótce z dietą mięsną. To zadanie dla ONZ, by wprowadzało nowe standardy.
Potwierdziła to Juliet Gellatley.
Dziś Trybunał w Hadze wydaje wyroki w sprawie zbrodni wyrządzonych środowisku. Z ekoeksterminację odpowiada przed nim m.in. koncern Monsanto.
WK