Rośnie liczba wielorybów i delfinów wyrzucanych na plaże Wielkiej Brytanii – alarmują tamtejsi naukowcy. To przez plastik, hałas na morzu i wszechobecne kutry rybackie.
W latach 2011-2017 zginęło w sumie 4 896 wielorybów, delfinów i morświnów. To o 15 proc. więcej niż w poprzednich siedmiu latach. Tylko w 2017 roku morze wyrzuciło na brzeg 1000 zwierząt. Naukowcy kompleksowo badają przyczyny tego procesu od 1990. Powodów niestety jak zawsze upatrywać należy głównie w działaniach człowieka.
W ciągu siedmiu lat na wodach wokół Wysp Brytyjskich odnotowano ponad 20 gatunków waleni (wielorybów, delfinów i morświnów) – około jednej czwartej wszystkich gatunków waleni znanych na świecie. Pojawił się także nieznany wcześniej gatunek: wieloryb karłowaty.
Jak informuje lokalny polonijny portal londynek.net – naukowcy przeprowadzają na bieżąco sekcje zwierząt wyrzuconych przez morze. Wśród 1000 zwierząt, które zginęły w 2017 roku, zgony 25 zwierząt spowodowała bezpośrednio obecność człowieka na morzu (wieloryby zmarły po uderzeniu przez statek).
W 2015 r. zaś jeden z wielorybów zginął po połknięciu olbrzymiej ilości śmieci morskich.
„Potrzebne jest większe monitorowanie w skali globalnej, aby uzyskać lepszy obraz zagrożeń. Chcemy upewnić się, że nasze dzieci i dzieci naszych dzieci będą mogły zobaczyć te zwierzęta żyjące na wolności” – portal londynek.net cytuje fragment rozmowy z BBC Roba Deaville’a z Londyńskiego Towarzystwa Zoologicznego.
! Ważne dla mieszkańców wysp: jeśli zauważysz wyrzucone na brzeg zwierzę morskie, możesz to zgłosić TUTAJ.
WK