Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Kocie kawiarnie

luty 27 2018

Kocie kawiarnie budzą kontrowersje i mają tylu wielbicieli, ilu krytyków. Jak musiałaby być zorganizowana idealna kocia kawiarnia, aby spełniać się w roli miejsca dla kotów i ludzi?
tekst: Julia Galia
Idea raczenia się kawą w kocim towarzystwie nie jest nowa. Już latach 90. XX w. takie miejsca powstawały w Azji. Głównym powodem ich otwierania był fakt, że w niewielkich mieszkaniach nie dało się trzymać zwierząt. Kawiarnia miała umożliwić człowiekowi kontakt z czworonogiem.
Zwierząt musi być stosunkowo mało albo lokal musiałby być odpowiednio duży, aby nie występował problem zagęszczenia kotów. Trudno określić wystarczającą liczbę metrów przypadających na jednego kota. Wiele zależy od układu przestrzeni, ilości miejsca powyżej podłogi, zakamarków… Koty powinny być dobierane tak, aby nie cierpieć przez kontakt z innymi zwierzętami czy ludźmi. Należy wybierać koty towarzyskie, otwarte, stabilne emocjonalnie i przede wszystkim zdrowe! Na pewno trzeba znaleźć tylko takie, którym nie będzie przeszkadzał dzienny harmider. Choroby zawsze będą powodować stres i osłabiać odporność kota, zaburzać jego samopoczucie i zachowanie w grupie. Zwierzęta, u których obserwujemy zmiany w zachowaniu albo sygnały pogarszającego się stanu zdrowia, powinny natychmiast zostać odizolowane od ludzi i przeniesione do bezpiecznej, spokojnej strefy. W kawiarni powinny przebywać tylko koty zdrowe. Ważne jest przemyślane i stopniowe włączanie nowych kotów do stada oraz wydzielenie strefy, w której będą mogły się odizolować od ludzi, pobyć same i odpocząć. W takiej strefie musi być sporo przestrzeni, miejsca do ucieczki wyżej, półek i skrytek. W osobnej strefie koniecznie musi się znaleźć odpowiednio dużo kuwet, zgodnie z zasadą, że ma ich być tyle, ile kotów plus jeszcze jedna. Zwierzęta powinny mieć też do dyspozycji kolejne pomieszczenie, gdzie każdy nowy kot będzie mógł oswoić się z miejscem i zapachami, zanim zobaczy i pozna inne zwierzęta i ludzi. W sali kawiarnianej, którą koty dzielą z klientami, wymagane jest odpowiednie i właściwie rozmieszczone wyposażenie. Przede wszystkim to półki przy ścianach umieszczone ponad głowami ludzi, bliżej sufitu, schodki półkowe, drapaki i domki (nie tylko na środku sali, lecz także przy ścianach i oknach), miękkie posłania na parapetach i szafkach. Kot musi mieć możliwość odejścia i obserwowania otoczenia z dystansu. Nie może czuć się osaczony otaczającymi ludźmi i przedmiotami. Nie zapomnijmy też o zabawkach, karmnikach, kulkach i wędkach, dzięki którym zaspokoimy potrzeby niewychodzących zwierząt. Nie liczmy na klientów, jeśli chodzi o zabawę ze zwierzętami. To przeszkoleni opiekunowie (najlepiej behawioryści) powinni być dostępni – także wieczorami i wcześnie rano, gdy koty są najbardziej aktywne. Na terenie kawiarni zwierzęta muszą być bezpieczne. Zabezpieczajmy siatkami czy moskitierami okna, balkony, tarasy i drzwi wejściowe. Zastawmy potencjalnie niebezpieczne szczeliny, dziury i ciasne wnęki. Nie dopuszczajmy kotów na teren działania sprzętów elektrycznych i koniecznie kontrolujmy ucieczki między ludzkimi nogami. To nie klienci kawiarni, lecz koty mają decydować, czy i kiedy chcą kontaktu z człowiekiem. Opiekunowie powinni oddzielać zwierzęta od natarczywych gości. Wiele kotów wybiera bierną postawę, czekając w milczeniu i bezruchu na koniec niechcianego dotyku. Ta strategia służy obu stronom tylko w przychodni weterynaryjnej. Nie można dopuścić do takiej sytuacji w lokalu, gdzie kot powinien się czuć komfortowo! Chcemy pomóc określić, na co zwracać uwagę, aby dyskusja o dobrostanie zwierząt była rzeczowa. Wierzymy, że da się wspólnie zdobywać wiedzę i razem działać na korzyść zwierząt.

Możemy rozmawiać o kotach przy kawie, ale czy koniecznie w kociej kawiarni?
Tekst ukazał się w numerze „Vege” 11/2015