Starszy człowiek bez pracy i zajęcia więdnie emocjonalnie i psychicznie. Dlatego babcia do wynajęcia może okazać się dobrym rozwiązaniem.
tekst: Magdalena Sikoń
60-letnia pani Wiesia pracowała całe życie i to było jej życiowym celem, aż pewnego dnia stała się emerytką. Nagle miała bardzo dużo czasu, powinna się cieszyć… ale się nie cieszyła. Nadmiar zaczął przeszkadzać. Zabrakło chęci i motywacji, aby cieszyć się życiem. Podciągnęła rękawy i zaczęła szukać pracy. Przeglądanie ogłoszeń, nic niewnoszące rozmowy telefoniczne i cisza. Koleżanka poleciła jej agencję opiekunek dla dzieci „Babcia do wynajęcia” i tak zaczął się inny, aktywny etap jej życia.
Przeglądając portale zajmujące się rekrutacją potencjalnych niań, można zaryzykować stwierdzenie, że wśród ogłaszających się pań dominują te młodsze.
Babcia, którą można wynająć, musi dostosować się do wymogów i zaleceń rodziców. Na przykład pani Wiesia nie może w stosunku do „przybranego” wnuczka używać zwrotów „nie wolno”, „nie można”. Musi wychodzić na przynajmniej dwugodzinne spacery oraz umieć przeprowadzić zabawy ogólnorozwojowe.
Starsze panie nie mają taryfy ulgowej. Zdarza się że spędzają w nowym domu codziennie po 8-10 godzin i naturalnie stają się członkiem rodziny.
Babcia, która otrzyma pracę, dostaje za nią wynagrodzenie, ale tak jak w przypadku młodych osób agencje pośredniczące w relacji rodzina – niania biorą odpowiedzialność za cały proces rekrutacyjny aż do momentu podjęcia współpracy.
Selekcja jest bardzo ważna, bo nie można popadać w optymistyczną skrajność. Wśród osób starszych znajdują się również i takie, które nie odnajdą się w roli przyszywanej babci. To, że ktoś ma swoje dzieci i jest osobą dojrzałą, nie gwarantuje umiejętności zajmowania się dziećmi.
Bardzo ważne jest dopasowanie potrzeb i oczekiwań rodziny do potrzeb i oczekiwań babci.
Program i pomysł bać do wynajęcia jest świetny, ponieważ może uchronić „prawdziwe” babcie przed zmuszaniem ich do opieki nad wnukami, a jak wiadomo, babcia z przymusu to nic dobrego.
Tekst ukazał się w numerze „Vege” 3/2013.
Babcie
styczeń
03
2018