Gotowanie według filozofii pięciu przemian jest łatwe, zdrowie, a przede wszystkim? smaczne. Dania nie wymagają wymyślnych składników ? wszystkie znajdziemy w lokalnym sklepie spożywczym czy warzywniaku
Tekst i zdjęcia: Beata Pawlikowska
Pory roku następują po sobie w określonej kolejności. W ludzkim organizmie jest tak samo. Poszczególne narządy wewnętrzne zależą od siebie i wzajemnie się wzmacniają. Gotowanie według filozofii pięciu przemian podąża za tym porządkiem. Wszystkie przepisy przygotowałam na bazie tej dawnej chińskiej filozofii.
To może wygląda na skomplikowane, ale jest bardzo proste. W praktyce gotowanie zgodne z filozofią pięciu przemian polega na tym, żeby dodawać składniki w określonej kolejności. Tylko tyle. Chodzi o to, żeby użyć produktów, które pobudzą w odpowiedniej kolejności wszystkie narządy wewnętrzne, dzięki czemu każdy z nich zostanie nakarmiony tym, czego najbardziej potrzebuje.
Według tej filozofii jest pięć żywiołów odpowiadających pięciu porom roku:
- D ? drzewo, wiosna,
- O ? ogień, lato,
- Z ? ziemia, późne lato,
- M ? metal, jesień,
- W ? woda, zima.
Każdy z tych żywiołów jest połączony z grupą narządów wewnętrznych:
- D ? wątroba, woreczek żółciowy,
- O ? serce, jelito cienkie, układ krążenia,
- Z ? śledziona, trzustka, żołądek,
- M ? Metal, jesień ? płuca, jelito grube,
- W ? nerki, pęcherz moczowy.
Każdy produkt, którego używamy do gotowania potrawy, należy do jednego z tych pięciu żywiołów. Tabele łatwo znaleźć w internecie.
Każda rzecz służąca do zjedzenia w określony sposób działa na konkretne narządy wewnętrzne, samopoczucie i funkcjonowanie całego organizmu. Na przykład pomarańcze ochładzają, a jednocześnie pobudzają i karmią wątrobę i woreczek żółciowy. Należą do smaku kwaśnego związanego z wiosną, podobnie jak truskawki, cytryny, maliny, pomidory czy nać pietruszki.
Gotowanie według pięciu przemian polega na tym, żeby dodać składniki w określonej kolejności. Dlatego zawsze najpierw dodaję marchewkę, seler i korzeń pietruszki, a dopiero potem por, bo trzy pierwsze należą do żywiołu ziemi wspierającego żołądek i śledzionę, a por to żywioł metalu powiązany z płucami i jelitem grubym. Żołądek jest przed jelitem, a nie odwrotnie. To logiczne.
Idealne danie to takie, do którego dodano choćby najmniejszy składnik z każdego żywiołu. Zobaczycie to w moich przepisach. Przy każdym składniku jest podany symbol żywiołu, do którego należy.
Można oczywiście wrzucić do garnka składniki w przypadkowej kolejności. Myślę jednak, że jeśli spróbujecie zrobić to tak, jak napisałam, odkryjecie, że tak przygotowane jedzenie po prostu lepiej smakuje.
I to jest właściwie jedyny powód, dla którego wszystkie potrawy robię zgodnie z zasadą pięciu przemian i pięciu żywiołów. Tak jest po prostu bardziej smacznie. Poza tym mam wrażenie, że takie jedzenie jest bardziej harmonijne, więc karmi zarówno ciało, jak i duszę.
Smacznego!
Cukinie nadziewane kasza jaglaną
- 2 okrągłe cukinie
- pęczek młodych warzyw (3 marchewki, pietruszka z natką, mały selerek i mały por)
- 3 niewielkie ziemniaki
- 4 łyżki kaszy jaglanej
- 1 pomidor
- 2 liście laurowe
- 5 kulek ziela angielskiego
- 5 kulek czarnego pieprzu
- 1 łyżeczka majeranku
- 0,5 łyżeczki suszonej bazylii
- 1/4 łyżeczki kurkumy
- kilka listków świeżej bazylii
Cukinie umyj, odkrój wierzchołek. Wydrąż miąższ, nie tylko ten z pestkami, lecz odrobinę głębiej, ale ostrożnie, żeby nie przebić skórki. Odłóż miąższ na bok.
W małym garnku zagotuj wodę z odrobiną soli, wstaw wydrążone cukinie i obgotuj przez kilka minut. Wyjmij z garnka, odsącz.
(O) Do drugiego garnka wlej około 2 szklanki gorącej wody, zagotuj.
(Z) Dodaj dokładnie umyte i pokrojone w plasterki marchewkę i pietruszkę, obrane i pokrojone w mniejsze kawałki seler i ziemniaki. Wymieszaj, gotuj przez kilka minut.
(M) Dodaj liście laurowe, ziele angielskie, pieprz, majeranek i suszoną bazylię. Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę.
(W) Dodaj szczyptę dobrej, nierafinowanej soli. Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę.
(D) Dodaj umytą i posiekaną nać pietruszki i drobno pokrojonego pomidora. Wymieszaj, gotuj przez co najmniej 1 min.
(O) Dodaj kurkumę i gorącą wodę, jeśli potrzeba. Powinno jej być tyle, żeby przykrywała warzywa. Wymieszaj, gotuj przez co najmniej minutę.
(Z) Dodaj wydrążony miąższ z cukinii i opłukaną kaszę jaglaną. Wymieszaj, gotuj na małym ogniu jeszcze około 10?15 min, mieszając co pewien czas, aż kasza wchłonie płyn i będzie miękka.
Napełnij kaszą z warzywami wydrążone cukinie, podawaj ze świeżą bazylią.
Pasta z bobu
- 1 szklanka świeżego bobu
- 0,5 szklanki świeżych ziół: rukoli, kolendry, bazylii i natki pietruszki
- 3 łyżki niesolonych orzechów ziemnych
- 0,5 dojrzałego awokado
Bób opłucz, zalej wrzątkiem i gotuj przez około 7 min, aż będzie miękki. Odlej wodę, a kiedy bób trochę ostygnie, obierz go z łupinek. W malakserze zmiksuj wszystkie składniki.
Jeśli chcesz, możesz dodać szczyptę soli i pieprzu, ale moim zdaniem wystarczą cudownie pikantne smaki ziół.
Wrześniowa zupa fasolowa
- 6 łyżek suszonej białej fasolki (zalanej poprzedniego wieczoru wodą i zostawionej do rana)
- pęczek młodych warzyw (2 marchewki, pietruszka razem z natką, por, seler)
- 2 małe ziemniaczki
- 0,5 brokułu
- szczypta kurkumy
- szczypta soli
(O) Do garnka wlej około 2 szklanek gorącej wody, zagotuj.
(Z) Marchewkę, pietruszkę (bez natki), seler i ziemniaki dokładnie umyj, pokrój w plasterki, dodaj do garnka. Wymieszaj, gotuj przez co najmniej 1 min.
(M) Dodaj por pokrojony w plasterki. Wymieszaj, gotuj przez co najmniej 1 min.
(W) Dodaj opłukaną, odsączoną fasolę i szczyptę dobrej, nierafinowanej soli. Wymieszaj, gotuj przez co najmniej 1 min.
(D) Dodaj posiekaną natkę pietruszki. Wymieszaj, gotuj przez co najmniej 1 min.
(O) Dodaj kurkumę i gorącą wodę, jeśli potrzeba. Powinno jej być tylko tyle, żeby przykrywała warzywa. Wymieszaj, gotuj pod przykryciem przez co najmniej 1 min.
(Z) Dodaj brokuł podzielony na mniejsze kawałki. Wymieszaj, gotuj jeszcze około 15 min.
Świetnie smakuje ze świeżą kolendrą.
Deser orzechowy z amarantusem
- 1 jabłko
- 1 banan
- 4 figi
- 2 garści łuskanych orzechów włoskich
- 1 szklanka ekspandowanego amarantusa
Jabłko umyj, pokrój ze skórką na mniejsze kawałki, usuń sztywne łuski z gniazda nasiennego. Banan obierz, pokrój na mniejsze kawałki. Figi pokrój w paski. Zmiksuj wszystkie składniki w malakserze, zostawiając trochę ekspandowanego amarantusa do posypania deseru na wierzchu.
Beata Pawlikowska ?
znana polska podróżniczka, pisarka, fotografka, tłumaczka.