Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Mięsożercy kontra wegetarianie

listopad 14 2016

Tekst: Joanna Wlazło

shutterstock_145312372

W obliczu coraz większej ilości dowodów na psychologiczne podobieństwo zwierząt do ludzi, zjadanie świń czy krów budzi moralne kontrowersje. Coraz częściej osoby mięsożerne czują więc, że muszą znaleźć wytłumaczenie dla swoich wyborów żywieniowych i umieć je argumentować. Jak one to robią?

Z roku na rok wzrasta liczba wegetarian, a dieta roślinna znajduje coraz większe grupy zwolenników. Autorytety z dziedziny ochrony środowiska i zdrowia publicznego twierdzą, że jedzenie mięsa szkodzi zarówno ludziom, jak i planecie. Pojawia się też coraz więcej informacji na temat psychiki zwierząt, które są dowodem na ich podobieństwo do ludzi. Jakie argumenty wykorzystują ludzie, by dalej jeść mięso?

Panie i panowie
Okazuje się, że mężczyźni i kobiety inaczej wyjaśniają potrzebę jedzenia mięsa. W 2012 roku na uniwersytecie w Kentucky w USA przeprowadzono badanie, które miało wykazać istnienie różnic międzypłciowych w konsumpcji mięsa i uzasadnianiu tej decyzji. Specjalnie skonstruowany w tym celu kwestionariusz zawierał pozycje związane z lubieniem mięsa, zaprzeczaniem krzywdzie zwierząt, usprawiedliwianiem istniejącej hierarchii (człowiek stojący ponad wszystkimi bytami), dychotomizacją (dzieleniem zwierząt na te do jedzenia i te do kochania), odcinaniem się od tego, co się je, unikanieshutterstock_200852852m przykrych myśli o okrucieństwie przemysłu mięsnego oraz uzasadnieniami religijnymi i zdrowotnymi. Wyniki były różne w zależności od płci respondentów: mężczyźni mają tendencję do popierania postaw ?promięsnych? (częściej twierdzą, że mięso jest po prostu smaczne i żaden inny posiłek nie daje tyle satysfakcji), zaprzeczają cierpieniu zwierząt, wierzą też, że ludzie znajdują się wyżej w hierarchii bytów niż inne istoty, więc właściwie to oczywiste, że mogą żywić się ich mięsem. Co więcej, powołują się na argumenty religijne i zdrowotne, dające przyzwolenie na jedzenie mięsa.

Kobiety natomiast stosują ?strategie niebezpośrednie?, czyli oddzielają to, co ląduje na ich talerzach, od żywych zwierząt oraz starają się nie myśleć o fatalnych warunkach życia na farmach hodowlanych. Warto dodać, że to kobiety częściej wybierają wegetarianizm, aby zredukować dysonans między wyznawanym systemem wartości a stylem życia. Odrzucają produkty odzwierzęce, ponieważ nie zgadzają się na cierpienie zwierząt i nie chcą przyczyniać się do zadawania im bólu.

Atrybut męskości?
Ta teoria jest zgodna z poglądami Carol Adams, która łączy wegetarianizm z ruchem feministycznym i wyjaśnia, że mężczyźni sięgają po mięso, aby? poczuć się prawdziwymi mężczyznami. Współcześnie obowiązujący wzorzec męskości silnie wiąże się ze spożywaniem mięsa. To pozwala sądzić, że mięso daje siłę i umożliwia budowanie tkanki mięśniowej, słowem: staje się atrybutem idealnego mężczyzny.

Co zatem będą mówić mężczyźni, którzy jedzą mięso? Trudno polemizować z racjonalnymi, popieranymi przez specjalistów argumentami o globalnym ociepleniu, zanieczyszczeniu środowiska, problemach zdrowotnych i cierpieniu zwierząt, więc aby zmniejszyć poczucie winy, mężczyźni zaprzeczają, że zwierzęta są zdolne do odczuwania bólu i przytaczają korzyści płynące z diety mięsnej.

W tej samej sytuacji kobiety wolą nie myśleć, co się działo ze zwierzęciem, zanim zostało zabite i trafiło do lodówki. To by wskazywało, że mężczyźni tworzą grupę, która jest bardziej skłonna do wykorzystywania zwierząt i uznawania ich za gorsze od człowieka, niewarte okazywania empatii. Dodatkowo można zauważyć, że mężczyźni czują się lepiej niż kobiety ze swoimi wyborami żywieniowymi i poza przytoczonymi wcześniej argumentami twierdzą, że mięso jest zbyt dobre, aby przestać je jeść.

Inne wzorce
Jak to się dzieje, że strategie wybierane przez mężczyzn różnią się od uzasadnień podawanych przez kobiety? Odpowiedź dają odmienne wzorce i oczekiwania społeczne wobec płci, czyli powszechnie podzielane wyobrażenia na temat tego, jacy powinni być i jak powinni się zachowywać mężczyźni, a jak kobiety.

Przykładowo zaprzeczanie cierpieniu zwierząt jest spójne z tradycyjnie rozumianą męską normą stoickiego spokoju, ?trudnej dzielności?, nieokazywania emocji i bycia twardym. Okazywanie wrażliwości czy empatii oraz mówienie o uczuciach nie jest mile widziane u mężczyzn. Zwrócenie uwagi na chów przemysłowy i okrutne obchodzenie się ze zwierzętami na farmach mogłoby sprawić, że ogół ludzi dostrzeże w nich cechy ?słabe?, kobiece i tym samym ośmieszy ich, wytknie wady, poniży.

Warto wspomnieć, że gdy mężczyźni powołują się na argumenty zdrowotne przemawiające za konsumpcją mięsa, ograniczają je do czerpania siły i budowania mięśni ? utrzymują, że tylko mięso daje im moc i zapewnia atletyczną sylwetkę. Męskie normy dominacji i zaradności pozwalają wierzyć, że człowiek znajduje się na szczycie hierarchii bytów, a to pociąga za sobą jedzenie zwierząt.

shutterstock_337946864

Negatywne emocje
Wybór diety wegetariańskiej to stereotypowo kobieca strategia radzenia sobie z poczuciem winy wobec wykorzystywania zwierząt. Kobiety przyznają się do jedzenia roślinnych posiłków częściej niż mężczyźni i w ten sposób pozbywają się negatywnych emocji płynących ze spożywania mięsa innych istot. Mężczyzna, który podejmuje decyzję o przejściu na dietę wegetariańską, podważa znany w zachodnim społeczeństwie ideał stoicyzmu, dominacji i manifestowania siły. Z socjologicznego punktu widzenia taka jednostka rezygnuje z męskiego przywileju jedzenia tego, na co ma ochotę, bez wyrzutów sumienia.

Tym samym wegetarianin za sprawą wyborów żywieniowych łamie normy społeczne. Być może skazuje się wówczas na ostracyzm, jednak pozbywając się także kolejnej stereotypowo łączonej z męskością cechy ? chodzi o ignorowanie swojego zdrowia ? odnosi niezaprzeczalną korzyść w postaci długiego, satysfakcjonującego życia.shutterstock_414431179

Rozbić stereotypy
Skoro na jedzenie mięsa mają wpływ normy i społeczne oczekiwania wobec jednostki, jak można je zmienić, aby ludzie (zwłaszcza mężczyźni) masowo zwrócili się w stronę wegetarianizmu? Niewątpliwie duże znaczenie w kształtowaniu wyborów żywieniowych ma socjalizacja. Warto więc uświadamiać, jak ważne są wpajane od dzieciństwa wzorce i pokazać, że jedzenie mięsa tak naprawdę nie wiąże się z męskością czy kobiecością. Konsumpcja danych pokarmów nie decyduje przecież o tym, jak bardzo męska czy kobieca jest dana osoba.
Od bardziej wrażliwych kobiet można wymagać, aby wspierały swoich partnerów podczas zmiany diety i mówiły im o zaletach roślinnego pożywienia oraz szkodliwości mięsa. Przekazywanie właściwych postaw wobec zwierząt i dbania o zdrowie odgrywa tu znaczącą rolę.

Można wreszcie zastosować oddziaływanie społeczne: pracę w grupach, organizowanie spotkań i kampanii ? akcji ulicznych, wykładów z udziałem specjalistów, projekcji filmów… Możliwości jest wiele. Młodzi chłopcy powinni też zobaczyć wegetariańskich i wegańskich sportowców (np. Patricka Baboumiana czy Scotta Jurka), aby uzmysłowić sobie, że dieta bezmięsna pozwala cieszyć się dobrą kondycją i wzmacniać mięśnie. A jeśli takie normy jak sprawczość i branie na siebie odpowiedzialności są u mężczyzn silne, można zachęcać do ich podtrzymywania właśnie przez wybór wegetarianizmu. Otoczenie zwierząt opieką i ich ochrona to chyba najlepszy dowód na przejaw troski i pokazanie, że nie jest się obojętnym na los słabszych i potrzebujących pomocy. Niech współczesny rycerz zwróci uwagę na prawdziwie bezbronne istoty i walczy o ich prawa.

shutterstock_305354429

Artykuł z numeru7/8 2014, do kupienia tutaj: link