Znużeni codziennością, coraz bardzie pragniemy się wyróżnić, rozglądamy się za nowinkami, nietuzinkowymi dodatkami i oryginalnymi… zwierzakami. Słynne ?krokodyla daj mi luby…? mogłoby brzmieć mniej więcej tak: ?jeśli nie chcesz mojej zguby, słodkie prosię spraw mi luby?
Autor: Magdalena Buszko
Jeszcze nie tak dawno przecieraliśmy oczy ze zdumienia, widząc, jak sąsiad wyprowadza na spacer kota na smyczy. Dziś przyzwyczajamy się do chrumkających i ryjących w ziemi pupili. Taki sąsiad może się nam przydarzyć, nawet jeśli mieszkamy w centrum miasta, w bloku, na 10 piętrze.
Moda na świnkę w domu dotarła do nas z Azji. Przede wszystkim z Chin. To jedno z nielicznych państw, w których kulturze świnia ma niezwykle pozytywne znaczenie. Według chińskiego horoskopu symbolizuje łagodność, dobroduszność, pogodę ducha, skromność. Ma również wpływ na finanse i często jest amuletem przynoszącym szczęście w tej właśnie dziedzinie. Oczywiście fakt, że Chińczycy świnie lubią, a nawet czasami hołubią, nie poprawia losu większości z nich. Są bowiem w Chinach świnie hodowane w strasznych warunkach na mięso, ale są i takie, które – trzymane w domach wyłącznie dla przyjemności i otaczane opieką -dożywają późnej starości. To właśnie z Chin oraz z Wietnamu wywodzi się większość miniaturowych ras świnek.
Chińska świnia maskowa (Taihu )
To najprawdopodobniej najstarsza rasa świń na świecie, której wygląd pozostaje niezmieniony od co najmniej 400 lat.
Chińskie świnie maskowe charakteryzują się niezwykle oryginalnym, spłaszczonym ryjkiem. Mają czarne umaszczenie. Nie zaliczają się do gigantów, ale i tak po osiągnięciu dorosłości ich waga może się wahać od 50 do 100 kg. W Polsce świnki te zamieszkują dziecięcy ogród zoologiczny we Wrocławskim ZOO.
Świnka wietnamska
Nieco mniejszą alternatywą do naszych domów może być brzuchata świnka wietnamska. Dorosłe osobniki dorastają maksymalnie do wagi 60 kg.
Świnki te pochodzą z południowo-wschodniej Azji, gdzie początkowo żyły w naturalnych warunkach i były stopniowo udomawiane przez ludzi. Pierwsze świnki wietnamskie trafiły do Europy w 1866 roku jako atrakcja z okazji otwarcia zoo w Budapeszcie. Miłośnicy tej rasy podkreślają, że świnki wietnamskie są bardzo towarzyskie, pojętne, chętnie się uczą różnych sztuczek, a człowieka kochają równie mocno jak psy, jeśli nie mocniej.
Świnka z Nowej Zelandii (Kune-kune)
Kune-kune to kolejne domowe świnki, których niewielkie rozmiary predysponują je do trzymania w domach jako ulubieńców rodziny. Oczywiście przez ?niewielkie rozmiary? rozumiemy świnki, które w dorosłości osiągają rozmiary od 60 do 100 kg.
Nie są to rodowite mieszkanki Nowej Zelandii. Dzięki badaniom DNA naukowcy odkryli, że świnki te przybyły do Nowej Zelandii z Azji. Nie do końca wiadomo, jak świnki przybyły na te tereny z tak odległych krain. Jedna z teorii mówi o tym, że przypłynęły na statkach europejskich i amerykańskich odkrywców około 1790 roku. Pojedyncze sztuki uciekły spod noża marynarzom i szybko zdziczały na przyjaznych terenach, na których nie miały naturalnych wrogów. Świnkami zainteresowali się Polinezyjczycy, którzy na wzór gości zza oceanu zaczęli świnki hodować. To od słowa w ich języku – Cooney Cooney – oznaczającego nic innego jak po prostu ?tłuściocha? nadano nazwę świnkom.
Gloucestershire Old Spots
Gloucestershire to tereny położone w południowo-wschodniej Anglii. Wywodzą się stamtąd nakrapiane czarnymi plamami świnki. To największe z opisywanych dziś ras, które są hodowane przede wszystkim po to, aby cieszyć oko i umilać życie człowieka. Ich waga dochodzi niemal do 300 kg u dorosłych osobników.
Świnie od wieków fascynują ludzi. Choć przeciętnemu człowiekowi może się wydawać, że świnia to jedynie zapas bekonu, to jednak wiele osób widziało i widzi w świnkach istoty inteligentne, czujące, nawiązujące bliskie relacje z nami ? z ludźmi. Jednak mieszkanie pod wspólnym dachem z tak dużym zwierzęciem (żadna z wyżej opisanych świnek nie waży mniej niż 50 kg) nie jest specjalnie wygodne. Dlatego w latach 80. XX wieku hodowcy w Wielkiej Brytanii podjęli się wyhodowania świnki miniaturowej, która lepiej pasowałby do stylu życia ludzi. W tym celu krzyżowaniu poddano kilka różnych ras świń, m.in. te opisane powyżej.
Z krzyżowania powstała zwisłobrzucha świnka miniaturowa znana również pod innymi nazwami: tea-cup pig, Juliana pig, Micro Mini Pig czy pocket pig (czyli świnia kieszonkowa).
Niech nikogo nie zmyli określenie ?mikroświnka?. Nie jest to zwierzak, którego będziemy mogli trzymać w klatce czy w terrarium. Rozmiary mikroświnek wahają się od 25 do nawet 60 kg.
Świnka jest zwierzęciem żyjącym stosunkowo długo, nie dłużej jednak niż przeciętny pies, czyli od 10 do 13 lat.
Świnki są zwierzętami stosunkowo łatwymi w utrzymaniu. Jako że są wszystkożerne, nie ma problemu z dobraniem dla nich karmy. Trzeba tylko dbać o to, by nie zabrakło im żadnych mikroelementów. Nie powinno to też być jedzenie wysokokaloryczne, gdyż świnki mają tendencje do tycia, a apetyt bardzo im dopisuje! Ich dieta powinna być bogata w warzywa i owoce. Świnki lubią także same skubać sobie trawę oraz listki z niższych krzewów. I powinniśmy im na to pozwolić.
Pamiętajmy, że naturalnym zachowaniem świnki jest rycie w ziemi. Zapewniając jej nawet najlepsze warunki w naszym mieszkaniu, ale zabierając jej możliwość eksplorowania terenu
w sposób, do którego świnia została stworzona, narażamy zwierzaka na stres i cierpienie, a nasze mieszkanie na totalne zniszczenia. Instynkt rycia jest tak silny, że świnka jest gotowa ryć w naszej podłodze, w doniczkach z kwiatkami w naszej kanapie. Dlatego jeśli pragniemy mieć w domu świnkę, lepiej byśmy mieli choć przydomowy ogródek, w którym wyznaczymy miejsce, w którym świnia będzie mogła robić to, co kocha najbardziej.
Świnki to czyste zwierzęta. Uczą się załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne na zewnątrz pomieszczenia, w którym mieszkają. Dlatego spokojnie możemy je zaprosić do swojego pokoju. Pamiętajmy jednak, że są to zwierzęta terytorialne, z silnym instynktem stadnym i potrzebą ustanowienia hierarchii. Świnie, nawet te małe, są bardzo silne i umieją być agresywne. Dorastając, będą szukały swojego miejsca w stadzie, którym dla nich będzie ludzka rodzina. Dlatego jest bardzo ważne, aby od samego początku, kiedy tylko mały i bardzo słodki prosiak zamieszka w nowym domu, zadbać o dobre wychowanie naszej podopiecznej. Zapewnić jej ruch, zabawę oraz naukę dobrych manier. Jest to ważne z jeszcze jednego powodu. Często podkreślamy, że świnie są inteligentne. Rozumiemy przez to, że szybko się uczą. Chętnie bawią. Reagują na mowę ludzką ? rozróżniając pojedyncze słowa oraz złożone komendy. Zapominamy jednak, że cechą inteligentnego umysłu jest zdolność do… odczuwania nudy. A znudzona świnka to destruktor. Nic, co znajdzie się w jej zasięgu, nie będzie bezpieczne… Na dodatek świnia jako zwierzę stadne głośno woła swojego opiekuna (bo pomimo wszystkich zastrzeżeń świnki bardzo kochają swojego człowieka, a jeśli zmusi je do tego sytuacja, mogą nawet walecznie stanąć w jego obronie).
To dla sąsiadów w bloku może być naprawdę nie do zniesienia.
Rambo, opiekun świnki miniaturki o imieniu Bąbel:
Pomysł na zaopiekowanie się domową świnką miniaturką powstał kilka lat temu, gdy gdzieś w sieci mignęła mi wypowiedz byłego premiera Wielkiej Brytani – z lat 40. XX w.:
?Psy patrzą na nas z szacunkiem, koty z pogardą, a świnie jak na równych sobie?. Bąbel to najmniejsza rasa świnek miniaturek o nazwie Teacup. Aktualnie waży 26 kg, z końcem września skończy rok. Mieszka w bloku.
Domowe świnki miniaturki są pod względem wychowania gdzieś między psem a kotem. Świnki są czyste, ich włos nie uczula ludzi, potrafią się załatwiać do kuwety, śpią w nocy pod kołdrą. Zapach świnki, choć słaby, przypomina miód z orzechami.
Uważne karmienie to podstawa. Nadwaga to najgroźniejsza przypadłość świnek. Grozi chorobą stawów, zniekształceniem racic, schorzeniami kręgosłupa, itp. Bąbel odżywia się głównie warzywami i owocami , lubi zjeść też kromkę chleba czy surowe jajo kurze. Lubi większość zielonych liści na trawniku, w tym trawę, mlecze, koniczynę, babkę. Owoce czy warzywa zjada ze skórą i pestką – świnia nic po swoim posiłku nie zostawia. Należy pamiętać, aby zawsze miała dostęp do świeżej wody. Świnka nie wymaga szczepień, nie choruje na przypadłości psie i kocie. Jej system obronny jest zbliżony do naszego. Może się np. przeziębić, z czym powinien poradzć sobie każdy weterynarz, tak jak z podcinaniem ratek. Z niezbędnym zabiegiem kastracji czy sterylizacji nie ma większych problemów. Bąbel zyskał bardzo dużo sympatii na całym osiedlu wśród sąsiadów. Sąsiadki i
sąsiedzi przynoszą nam nawet świeże obierki z marchwi, ziemniaków czy cukinii. Na spacerze wzbudza zawsze pozytywne reakcje i uśmiech sąsiadów, jak i obcych przechodniów. Na widok znanych mu osób cieszy się i chętnie przybiega do nich zawołany. Niezbyt socjalizuje się z psami, wybiera raczej spokojne, samotne spacery z rwaniem zielonej trawy oraz grzebanie w ziemi.
Trzeba pamiętać, że:
– świnka musi codziennie wyjść na co najmniej jeden przynajmniej godzinny spacer,
– latem nie powinno się narażać je na zbyt duże
i długotrwałe nasłonecznienie (ryzyko udaru), a zimą trzeba uważać, aby nie zmarzła i się nie przeziębiła (można stosować ubranka jak dla psów czy kotów),
– świnka ma bardzo dobry węch, nic przed nią do jedzenia nie ukryjemy, nie należy zostawiać żadnego jedzenia w ich zasięgu, bo jak tylko się obejrzymy za siebie, będzie już w świńskim ryjku,
– jeśli świnka mieszka w mieszkaniu, warto mieć czas dla niej, bo pozostawiona sama po prostu się nudzi i może dokonać demolki,
– świnie mają trudny charakter. Są zaborcze, lubią
dominować, strzelają fochy, lubią się obrażać.
Swoją inteligencję i zdolności adaptacyjne, porównywalne z 4 letnim dzieckiem, wykorzystują – jak tylko mogą – do własnych celów. Świnki bardzo się do nas przywiązują, zawiązując z nami stado. Żyją też dłużej niż psy i koty. Źle znoszą oddanie komuś innemu w adopcje. Wspólne życie że świnką może być bardziej skomplikowane niż u psa – świnia nie wejdzie do autobusu, tramwaju. Większym przejściem dla pieszych też nie przejdzie, bo boi się hałasu. To niesamowite i fascynujące zwierzęta, ale wychowanie świni to wyższa szkoła jazdy.