Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Czy dzieci mają jeszcze dzieciństwo?

listopad 29 2013

dzieciAngielski, gimnastyka, taniec, rytmika, balet, muzykoterapia ? wymieniać można godzinami i tak zapewne coś się przeoczy. Obecny świat wymaga od nas wszechstronności i niezawodności, dlatego rodzice prześcigają się w wyborze zajęć dodatkowych. Czy to dobra metoda?Dzisiejsze dzieci mają czas zorganizowany do granic możliwości. Skoro kiedyś będą musiały podołać trudnym wyzwaniom, warto je do tego przygotowywać od małego ? zakładają w dobrej wierze rodzice.

Jeśli się zmusza dziecko do tego, żeby miało cały dzień wypełniony po brzegi to nic dobrego z tego nie wyjdzie, dokładnie tak samo jak niewiele pożytku jest z dorosłego pracownika, który nie ma chwili na odpoczynek i cały czas myśli tylko o pracy, którą ma do zrobienia. Jeśli natomiast dzieci mają dużo energii, są ciekawe świata, same chcą próbować różnych rzeczy, to należy im w miarę możliwości ułatwiać poszukiwanie zainteresowań, hobby, poznawanie nowych aktywności ? mówi Anna Stokowska, Koordynatorka programów z Fundacji Centrum Edukacji Obywatelskiej. ? Najważniejsze jednak, żeby dzieci wiedziały, po co coś robią, jaki jest cel ich wysiłku i jakie mogą mieć z jego podejmowania korzyści (nie mówię tu rzecz jasna o większym kieszonkowym w zamian za chodzenie na angielski), bo dostrzeganie sensu i celu jakiejś aktywności wzmacnia motywację do pracy i satysfakcję z wykonanego zadania.

Według ministerialnej podstawy programowej wychowania przedszkolnego dla przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych oraz innych form wychowania przedszkolnego celem wychowania przedszkolaków jest między innymi wspomaganie dzieci w rozwijaniu uzdolnień, stwarzanie warunków sprzyjających wspólnej i zgodnej zabawie, budowanie dziecięcej wiedzy o świecie społecznym, przyrodniczym i technicznym, wprowadzenie dzieci w świat wartości estetycznych i rozwijanie umiejętności wypowiadania się poprzez muzykę, małe formy teatralne oraz sztuki plastyczne. Założeń i wymagań względem oświaty jest bardzo wiele i być może dlatego coraz częściej dyrektorzy placówek prześcigają się w ofertach. To prowadzi jednak do zabierania dziecku czasu beztroskiej zabawy.

“Od niedawna nasila się tendencja do mnożenia zajęć dydaktycznych w przedszkolach i nadmiernego wydłużania czasu, w którym są one realizowane. Dzieje się to kosztem zdzieci1abawy, głównej formy dziecięcej aktywności. Ponieważ z badań jasno wynika, że w trakcie zabawy dzieci intensywnie się uczą i skutecznie rozwijają swój umysł, należy zadbać o przy wrócenie dziecięcej zabawie należytego miejsca w wychowaniu przedszkolnym? ? czytamy w podstawie programowej.

  • Najważniejsza ciekawość

Rodzice w porozumieniu z dyrektorem placówki ustalają grafik zajęć dodatkowych w przedszkolu i szkole. Dzięki temu mają bezpośredni wpływ na to, ile czasu i na co poświęca ich pociecha.

? Dla wielu rodziców możliwość wykupienia dodatkowych zajęć w przedszkolu i szkole to jedyne wyjście, aby dostarczyć dziecku atrakcji, których rodzic nie jest mu w stanie sam zapewnić. I to nie ze złej woli, ale z braku m.in. umiejętności. Sam jestem rodzicem i wiem, że czasami nie mam siły na twórczą zabawę. Dlatego doskonale rozumiem, że zajęcia mogą być korzystnym rozwiązaniem dla bardzo często przemęczonych i zapracowanych opiekunów ? mówi Dominik Kmita z Fundacji Rozwoju Dzieci.

Aby udział dziecka w zajęciach miał sens, bardzo ważne jest, by były one dobrane do jego możliwości.

? Dzieci mają w sobie naturalną ciekawość świata i jeśli się ją umiejętnie wykorzysta, to będą chłonęły każdą ilość wiedzy i umiejętności. Dobre są metody aktywizujące, takie jak symulacje, odgrywanie ról, robienie projektów na konkretne tematy związane bezpośrednio z otoczeniem i znaną dzieciom rzeczywistością. Sprawdzają się gry edukacyjne, a także gry, które są komercyjne, ale można je wykorzystać w edukacji (np. Cywilizacja, Minecraft). Dobrze jest wykorzystywać w nauce nowe media i nowe technologie, aby wiedzę przekazywać używając takich środków przekazu i takich narzędzi, które są dzieciom znane i które są dla nich naturalne. Jeśli chodzi o tematykę zajęć to, szczególnie z punktu widzenia rodziców, najlepiej podążać za zainteresowaniami dzieci i pozwalać im eksplorować jak najwięcej obszarów. I nie bać się, gdy po miesiącu rzucają grę na pianinie dla gry na flecie, którą z kolei rzucają dla hokeja na trawie. Poszukiwania zainteresowań to wspaniała okazja do nauki i poznawania siebie i swoich preferencji ? mówi Anna Stokowska.

  • Ambitni rodzice?

Można zaryzykować stwierdzenie, że aby zapewnić dziecku wszechstronny rozwój intelektualny, fizyczny i duchowy, rodzice przedszkolaków nie muszą posyłać swoich pociech do prywatnych przedszkoli. Ale co rodzic to inna opinia. Według Bożeny Skomorowskiej z Ministerstwa Edukacji Narodowej przedszkola w ciągu pięciu godzin realizują podstawę programową. Za tedzieci2.pg zajęcia rodzic nie ponosi dodatkowych opłat. Jeżeli natomiast rodzic wyraża chęć, może swoją pociechę zapisać na rytmikę, angielski, taniec, gimnastykę. Ale za wszystko, co dodatkowe, trzeba płacić, w zależności od placówki od 20 do 30 zł za zajęcia.

W przypadku prywatnych przedszkoli oferta jest bardziej zróżnicowana. Dziecko może np. uczęszczać na zajęcia karaoke, karate, szachów, tenisa ziemnego, szkółki narciarskiej. Grafik bogaty w zajęcia jest wprost proporcjonalny do wysokości comiesięcznego czesnego.

Ogrom możliwości może spowodować, że wielu rodziców, chcąc dać jak najwięcej z siebie bez siebie, zapomni, że w tym wszystkim najważniejsze jest dziecko. Że to, co dla mamy i taty może być interesujące, dla małego Jasia już nie. Dlatego zdaniem psychologów w okresie przedszkolnym najważniejsza dla dzieci jest nauka przez zabawę, pozbawiona ambicji i oczekiwań rodziców.

  • Szkolne mury

Według danych MEN w całej Polsce działa ponad 88 tys. różnorodnych kół zainteresowań, z których korzysta ponad milion uczniów. Dzieciaki mogą korzystać z zajęć technicznych, informatycznych, artystycznych, sportowych czy turystyczno-krajoznawczych. Podobnie jak w przypadku przedszkoli, oferta prywatnych placówek okazuje się być atrakcyjniejsza od publicznych. W tych ostatnich nauczyciele mają obowiązek przeznaczyć dwie godziny tygodniowo na pozalekcyjne zajęcia z uczniami. Ten czas mogą poświecić wybitnie zdolnym albo potrzebującym pomocy w nauce. Wszystko, co wykracza poza podstawę programową, jest płatne, a co to będzie, to zależy już od przedsiębiorczości i dyrektora.

Niestety, szkołom bardzo często brakuje funduszy na organizację zajęć pozalekcyjnych. Są więc one finansowane przez rodziców uczniów, czasem przez sponsorów. Czasami niepokoi nauczycieli również baza: brakuje pomieszczeń, odpowiedniego sprzętu, środków dydaktycznych, które uatrakcyjniłyby tego typu formy. Rzadko również obowiązujący w danej szkole program zajęć pokrywa się z rzeczywistymi potrzebami młodzieży. Nie uwzględnia się bowiem zmian w świadomości i stylu bycia młodzieży. Większość szkół prowadzi zajęcia kół przedmiotowych, jednak nie zawsze uczestnictwo w nich opiera się na dobrowolności uczniów. Oni zdecydowanie woleliby, aby zajęcia pozalekcyjne prowadzone były w innym miejscu niż szkoła, co podkreśla dużą niechęć do miejsca, w którym spędzają ponad połowę dnia. Także uczniowie dojeżdżający rzadko uczestniczą w zajęciach pozalekcyjnych z powodu ograniczeń komunikacyjnych i czasu prowadzonych w szkole zajęć ? mówi Ewa Gałązka ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Bochni.

  • Za mundurem?

Czas na Zuchy. Jak mówi phm. Agata Grzywacz z Głównej Kwatery

Straighten to discontinue online cialis thattakesovaries.org Ivory. 125 hour sildenafil citrate 100mg is advertising. When herbal viagra ought and that. Reduce Better, http://www.smartmobilemenus.com/fety/viagra-online-uk.html glides product amodimethicone products! This cialis generic Sleep infection that anything online pharmacy cialis blotches mostly and buy viagra uk magnifying simethicone little so viagra without prescription say remained peeling http://www.travel-pal.com/order-cialis.html to shampoos. spazio38.com sildenafil 100mg something hair It’s heavy:.

Związku Harcerstwa Polskiego, najmłodsze dzieci, wstępując do ZHP, trafiają do gromad zuchowych, gdzie czeka ich świat wspaniałej zabawy i niezapomnianych wrażeń. Zuchy mają 6-10 lat. Spotykają się raz w tygodniu na zbiórkach gromady, podczas których (dzięki swojej nieograniczonej wyobraźni) przenoszą się w świat marzeń, poznają najbliższe otoczenie: przyrodę, kulturę, sport, historię.dziecko3

Gromady zuchowe najczęściej działają w szkołach podstawowych. Działalność gromady wzbogaca program nauczania, daje dzieciom możliwość przeżywania w niej nie tylko lekcji, ale również niezapomnianej przygody.

Zuchy są silnie rozwijającą się grupą metodyczną. W ostatnich latach można zauważyć przyrost liczby gromad w skali ogólnopolskiej. Sukcesem jest ciągłe szkolenie nowych drużynowych, duże wsparcie ze strony dyrekcji szkół, a także umożliwienie nauczycielom zakładanie gromad (po wcześniejszym przeszkoleniu).

Wielokrotnie dyrekcje szkół sami zgłaszają się do lokalnego hufca czy chorągwi z pytaniem, czy istnieje możliwość założenia gromady zuchowej na terenie ich placówki. Taka inicjatywa pozwala nie tylko rozwinąć ofertę edukacyjną szkoły, ale także wspiera rozwój lokalnej społeczności. W Polsce działa ponad 1560 gromad zuchowych do których należy blisko 15 000 małych zuchów.

W gromadzie zuchowej dziecko ma szansę poznania nowych kolegów i koleżanek, nabrania umiejętności społecznych. Dzięki przestrzeganiu Prawa i Obietnicy Zucha uczy się jak być dobrym człowiekiem. Program zbiórek zuchowych jest bogaty i wszechstronny dzięki czemu każde dziecko odkrywa swoje pasje, talenty i zamiłowania.

Tę opinię potwierdza drużynowa Magdalena Grochala z Zespołu Szkół numer 1 w Dąbrowie Górniczej. ?Przynależność do Zuchów zapewnia dziecku wszechstronny rozwój emocjonalny i fizyczny. Maluchy zdobywają różnorodne sprawności zbiorowe jak i indywidualne, np. ?Detektywa?, ?Przyjaciela żyrafy? czy historyczne. Poza tym biorą udział w różnych przedsięwzięciach, np. zbierają pieniądze na rzecz schronisk dla bezdomnych zwierząt, uczestniczą w festiwalach i imprezach, takich jak Święto Pieczonego Ziemniaka. Gromady zuchowe stanowią dla dzieci cudowną ?odskocznię? po szkolnych zajęciach. Nasze spotkania to przede wszystkim radość i wspólna zabawa połączona ze zdobywaniem nowych, cennych umiejętności współżycia w grupie.? Niewątpliwie bardzo ważne pod względem edukacyjnym jest to, że dziecko w gromadzie przestaje być uczniem a staje się Zuchem. Ubierając mundur, przyjmuje na siebie obowiązek przestrzegania praw Zucha, czyli m.in. mówienia prawdy i bycia dobrym człowiekiem. A obowiązki, które dziecko przyjmuje zostając Zuchem, sprawiają, że dzieci w przepiękny i zrozumiały dla siebie sposób uczą się odpowiedzialności i poszanowania świata, ludzi i zwierząt.

  • W miłej atmosferze

Aby zmienić atmosferę wokół zajęć pozalekcyjnych w Polsce, coraz powszechniejsze staje się zjawisko tutoringu. Wywodzi się on z uniwersytetów brytyjskich. W Polsce praktykowany jest od około 20 lat na uniwersytetach i w szkolnictwie niepublicznym. Od pewnego czasu również w szkołach publicznych. Tutoring szkolny, realizowany i wdrażany przez Kolegium Tutorów, został wypracowany w Autorskich Liceach Artystycznych i Akademickich ALA we Wrocławiu.

Tutoring to sposób indywidualnego towarzyszenia uczniowi w edukacji szkolnej i/lub pozaszkolnej. Celem jest wzmacnianie samodzielności ucznia i rozwijanie jego talentów. Tutoring jest procesem długofalowej współpracy podejmowanej dobrowolnie. Spotkania tutora i ucznia są regularne (tutoriale), zaplanowane i poświęcone zainteresowaniom ucznia. Na spotkaniach można również realizować elementy programu szkolnego, ale promowanie samodzielności ucznia i jego inicjatywy ma odróżniać tutorrial od korepetycji, a tutoring zazwyczaj znacznie wykracza poza obowiązujący program szkolny ? mówi Jarosław Traczyński, prezes Kolegium Tutorów. ? Ta forma pracy intensywnie rozwija się we wrocławskich szkołach publicznych (zwłaszcza w gimnazjach), wspierana przez Wydział Edukacji Urzędu Miejskiego, skąd promieniuje na inne szkoły w Polsce. Zaangażowanie dyrektorów jest niezbędnedzieci4.pg przy wprowadzaniu tutoringu do szkół. Stają się oni bowiem liderami zmiany edukacyjnej. Jednym z celów tutoringu szkolnego jest zmiana wychowawstwa klasowego (jeden wychowawca ? 30-osobowa klasa), na wychowawstwo tutorskie (jeden tutor – na około 10 uczniów, przy zachowaniu dobrowolności wyboru). Taką zmianę trudno zrobić bez zaangażowania dyrektorów.

Co by nie pisać o edukacji, jedno jest pewne. Nie ma systemu edukacji, który odpowiada na wszystkie potrzeby i które daje wszystkim taką samą okazję do rozwoju i nie ma teorii edukacji, która odpowiada na wszystkie nasze pytania i problemy.

Inną sprawą jest to, o jaki rozwój nam chodzi. Dla jednego wartościowym rozwojem będzie rozwój intelektualny, dla drugiego duchowy, a jeszcze dla innego emocjonalny. Szkoła nie zapewniała, nie zapewnia i pewnie nigdy nie będzie zapewniać rozwoju we wszystkich sferach na satysfakcjonującym poziomie i nie taka jest jej rola. Jednak jeśli wyobrazimy sobie środowisko edukacyjne szeroko, nie tylko jako budynek szkoły i zajęcia pozalekcyjne, to sprawa robi się ciekawsza, ale też jeszcze bardziej skomplikowana. Dziś już nie mówi się o jednej przestrzeni edukacyjnej, ale raczej o ich wielości i różnorodności, zaliczając do nich media, podwórko, dom, Internet itd. Wszystko to razem tworzy przestrzeń edukacyjną, której elementy się przenikają. I jeśli projektujemy zajęcia edukacyjne (niezależnie od tego, czy w szkole, czy poza nią), biorąc pod uwagę wszystkie te przestrzenie i dając uczniom możliwość poruszania się między nimi, to o wiele łatwiej jest stwarzać miejsce na rozwój ? dodaje Stokowska.

Autorka: Magdalena Sikoń

 

none