Dni są coraz krótsze, a słońcu coraz trudniej nas rozgrzać… ale to nie są powody, by popadać w nostalgiczny nastrój. Razem z czworonożnym przyjacielem możecie odkryć uroki jesieni!
6.30. Pobudka. Nieee, jeszcze 5 minut, później kolejne. Twój psiak obudzony charakterystycznym dźwiękiem budzika niespokojnie kręci się po pokoju. Opuszczasz rękę z łóżka, żeby go pogłaskać. Otwierasz jedno oko? jeszcze chwileczkę… Zamykasz. Minęło 5 minut. Patrząc drugim okiem próbujesz znaleźć przycisk wyłączający nieznośny dzwonek. Zniecierpliwiony psiak postanawia pomóc Ci wstać. Wspina się na łóżko i próbuje lizać Cię po twarzy. No dobra? wstajesz. Powolny prysznic, jeszcze wolniejsze ubieranie i perspektywa pierwszego dziś spaceru z psem. Co zrobić, żeby ten czas był bardziej udany dla Was obojga?
- Spacer z rana jak…
Pamiętaj, że choć może Ty wolisz upały, to dla Twojego psa chłodniejsze dni są wymarzone. Pozwól mu więc cieszyć się ze spaceru. Umów się z sąsiadami, aby o danej godzinie też wzięli swojego psa na spacer lub sam znajdź w sobie trochę energii do zabawy z psem. Nie ma co się oszukiwać. Jesienią poranne spacery mało kiedy są wystarczająco długie dla psa. Niech zatem będą ciekawe.
Jeśli jesteś jeszcze bardzo śpiący, weź z domu trochę smakołyków, które zrobią robotę za Ciebie. Znajdź jakieś miejsce, o którym wiesz, że nie ma w nich niebezpiecznych dla psa przedmiotów i substancji, po czym rozrzuć na ziemi smakołyki. Jesienią zabawę urozmaicą leżące na ziemi liście, wśród których pies będzie musiał węszyć, by znaleźć przysmaki. Możesz do tego dodać komendę ?szukaj?, by zwierzak wiedział, kiedy zaczyna się zabawa, a także ?koniec?, kiedy powinien przestać.
Jeśli nie masz takiej możliwości lub nie wychodzisz rano z psem, bo dysponujecie podwórkiem, podobną zabawę możesz wykonać w domu, chowając smakołyki lub nawet poranną porcję karmy np. w położonym w nieładzie kocu lub rozkładając nagrody w różnych zakamarkach pokoju, by pies musiał je sam znaleźć.
- Spacer w deszczu
Kiedy wybierzesz się do parku czy na łąkę, spotkasz prawdopodobnie mniej właścicieli z psami niż latem. Powód? Monotonne spacery w deszczu wydają się bardzo nużące. A przecież wcale nie musi tak być.
Dobrze przygotuj się do spaceru. Najważniejsza zasada: włóż kalosze i płaszcz przeciwdeszczowy (na spacerach przydają się obie ręce wolne). Pomyśl o długiej smyczy (co najmniej 3 m) lub lince (około 10 m), dzięki której pies będzie miał nieco swobody. Nie ma sensu ryzykować puszczania psa luzem w parku przylegającym do ruchliwej ulicy lub otrzymania mandatu za ?niewłaściwe zabezpieczenie psa? (ryzykujesz karą o wysokości do 500zł).
Weź ze sobą piłkę, frisbee lub inną ulubioną zabawkę psa. Wykorzystaj to, że zdecydowana większość zwierząt lepiej czuje się w chłodne dni, niż kiedy latem żar leje się z nieba. Nie tylko możecie szlifować aportowanie, ale również sposoby oddawania przyniesionej zabawki, możesz też ukrywać ją pod liśćmi. W ogóle dużą frajdę sprawisz psu, rozgarniając butami leżące na ziemi liście. Bogactwo ukrytych pod nimi zapachów, które prawdopodobnie nawet Ty poczujesz, to dla niego doskonała okazja do węszenia.
- Pozwól psu eksplorować
Możesz również zafundować swojemu psu ćwiczenie zwane ?wzbogaconym środowiskiem?. Zabierz go w miejsce nietypowe, czyli np. na stację benzynową, do kwiaciarni, sklepu zoologicznego ? czyli tam, gdzie zetknie się on z nowymi zapachami, dźwiękami i rzeczami do oglądania. Pozwól psu swobodnie eksplorować miejsce (pamiętając jednak o jego bezpieczeństwie). Nie zmuszaj go do niczego, nie zachęcaj, a jednocześnie obserwuj, kiedy będzie miał dosyć, i wtedy go stamtąd zabierz.
Pomyśl również o wykorzystaniu na spacerze miejsc na co dzień dla Was niedostępnych, jak np. place zabaw, które jesienią, zwłaszcza gdy jest mokro, świecą pustkami. Możesz tam przeprowadzać ciekawe ćwiczenia z psem. Poruszaj huśtawkami, kładź w trudno dostępnych miejscach smakołyki, tak by pies sam mógł zdecydować, czy je weźmie, czy nie. Pamiętaj, by do niczego go nie zmuszać, a dobre reakcje zawsze nagradzać.
Nie dla każdego psa ?wybieganie się? jest najlepszą formą rozrywki. Jeśli masz aktywnego psa, oczywiście stymuluj go do ruchu. Ważne jednak, by kończąc zabawę pozwolić mu na wyciszenie emocji. Daj mu powęszyć, podejść wszędzie tam, gdzie ma ochotę i być tam tyle, ile on chce. Brak takiej możliwości skutkuje tym, że w psie utrzymuje się wysoki poziom stresu (spowodowanego pobudzeniem), który on sam będzie się starał rozładować. Może to objawić się bieganiem z jednej części domu do drugiej niedługo po powrocie spaceru lub np. gryzieniem czy niszczeniem przedmiotów.
- Wieczorową porą
Ostatni spacer powinien być nie za długi, a na pewno dobrze, aby nie ?nakręcał? zbytnio psa. Może on wybiegać się w ciągu dnia, natomiast przed snem pozwólmy mu się wyciszyć. Wcale nie musimy przejść z psem 10 km. Wystarczy iść wolno, tak by miał on możliwość swobodnego obwąchania wszystkiego, co go zainteresuje.
Zmieniajmy trasę spaceru. Idźmy tam, gdzie jeszcze dziś nie byliśmy. Zaletą wychodzenia z psem poza własne podwórko jest to, że na zewnątrz ciągle zmieniają się zapachy. Chodzą ludzie, psy, koty i inne zwierzęta, załatwiają swoje potrzeby, tarzają się, czyli szykują wiele atrakcji dla naszego pupila. Dostosujmy rytm marszu do psa.
- Nagroda za przyjaźń
Spacery nie są dla nas, tylko dla naszych zwierzaków. I ? co najważniejsze ? nie są tylko po to, by psy załatwiły swoje potrzeby fizjologiczne. Spacer to dla zwierzaka nagroda za jego przyjaźń i wierność, za to, że grzecznie czekał, kiedy nie było nas w domu, lub spał u naszego boku, gdy czytaliśmy książkę. Prawdziwą sztuką jest to, by umieć nie tylko brać, ale również dawać mu to, co najlepsze.
Autor: Katarzyna Kucharska