Piękny, dostojny, czasami z oczami w różnych odcieniach pies w typie rasy syberian husky sprawia wrażenie misia do tulenia, choć decydowanie nim nie jest.
tekst: Katarzyna Kucharska
Jak sama nazwa wskazuje, husky pochodzi z Syberii, gdzie plemię Czuczków wykorzystywało go jako psa zaprzęgowego, pilnującego domostwa, a także renifery. Ze względu na łagodne usposobienie nie jest to pies w typie obronnym. Nawet gdy około 1900 roku trafił do Stanów Zjednoczonych, były głównie przeznaczany do ciągnięcia sań. Husky jest stworzony do biegu. Uwielbia też pracę i wysiłek – zarówno fizyczny, jak i umysłowy. Nowy opiekun powinien zapewnić mu regularne rozrywki. Jeśli nie będzie w stanie tego zrobić, powinien poszukać sobie psa w typie innej rasy. Psy te najlepiej czują się w domach z dobrze ogrodzonym podwórkiem. Husky uwielbiają robić podkopy. Mimo silnej potrzeby aktywności są bardzo rodzinne, uczuciowe i skore do zabawy. Życie z nimi pod jednym dachem wiąże się z dużą ilością sierści, wymienianą przez psa co najmniej dwa razy do roku. Husky nie nadaje się więc dla kogoś, kto pedantycznie dba o swoje cztery kąty. Poza tym psa należy szczotkować co najmniej raz w tygodniu. Decydując się na psa w typie husky, należy pamiętać też o tym, że może być genetycznie narażony na problemy z oczami (młodzieńcze katarakty, postępujący zanik siatkówki, defekty rogówki), a czasami na dysplazję stawów biodrowych. To zdecydowanie nie jest miś kanapowy. Jeśli codziennie nie dostanie odpowiedniej dawki aktywności, może stać się bardzo problematyczny. Ujawnią się wtedy jego skłonności destrukcyjne, gdyż zwierzę będzie próbowało rozładować emocje tak jak potrafi. Może próbować ucieczek czy obudzić w sobie instynkt myśliwski. Czasami spotykamy się z opinią, że psy te częściej niż przedstawiciele innych ras cierpią na lęk separacyjny spowodowany również zbyt małą aktywnością, często połączoną z dużym przywiązaniem do właściciela, który pozostawia go na kilka godzin zamkniętego. Warto też dodać, że psy te nie są ciche. W samotności głównie wyją, nie szczekają. Mimo silnej potrzeby współpracy z człowiekiem, psy w typie husky nie są najłatwiejszymi psami do szkolenia. Wymagają cierpliwości, a ich wychowywanie powinno zacząć się możliwie jak najwcześniej. Dobrze nauczyć je chodzenia na smyczy, gdyż puszczone wolno lubią chadzać własnymi ścieżkami. Umiejętność ta przydaje się zresztą podczas codziennych spacerów, z których przynajmniej jeden powinien liczyć kilka kilometrów. Dla tych psów nie ma czegoś takiego jak za długi spacer.
Artykuł ukazał się w numerze „Vege” 11/2013.
Psy w typie husky
marzec
06
2018