Bieganie jest dla wszystkich. Także, a może nawet tym bardziej, dla zatwardziałych roślinożerców. Czy można połączyć miłość do sportu z promocją weganizmu? RunVegan i Laufen gegen Leiden udowadniają, że tak
Tekst: Anna Trybuch
Wyobraź sobie, że nazywasz się na przykład Katarzyna Kowalska czy Anna Nowak. Wydajesz się statystyczną Polką ? budzik obwieszcza atak poniedziałku: zrywasz się, z trudem ściągasz z łóżka dzieci (mamooooo, jeszcze tylko 5 minut, jeszcze chwila?), partner biegnie na szybkie siku z psem, potem po bułki, ty przygotowujesz śniadanie i kanapki do szkół i prac. ?Krzysiu, umyłeś zęby? Zosiu, wzięłaś zeszyt do polskiego??. Łapiesz w biegu rzeczy, biegniesz odwieźć dzieci (przymroziło w nocy, trzeba jeszcze oskrobać szyby), wpadasz do pracy. Stukasz w klawiaturę, ogarniasz nieogarnialne? Oczywiście cierpisz na typowo kobiecy multitasking, więc równocześnie zastanawiasz się, co masz w lodówce i co zrobisz na obiad, jak sprawić, żeby miał kto dzieci odebrać, zawieźć na piłkę i tańce, a jeszcze przecież musisz wyprowadzić psa, posprzątać (tak, tak, odkąd macie dzieci, psa, kota, to jakoś szybciej się podłoga brudzi, a kosz na rzeczy do prania ciągle pełen, mimo że pralka woła o odpoczynek).
Na potrzeby tego tekstu możesz się również nazywać Violetta Domaradzka, ?cierpieć na niedoczas?, jak opisane wyżej panie, a kiedy już opanujesz dzień, rodzinę, rozciągniesz dobę do co najmniej 26 godzin, siadasz i myślisz ?a co by tu jeszcze??.
I pewnego dnia, kilka lat temu, nasza bohaterka Violetta wpadła na taki oto pomysł: tylu ludzi biega, ja właściwie też lubię, tylu ludzi przechodzi na wegetarianizm (a ci najbardziej ?szaleni? ? na weganizm!), to ja to zlepię w zgrabną całość i zorganizuję bieg. Wegański!
Tak się też stało. Kolejne pomysły: a może nie tylko bieg, a może także imprezę wege. Może więc imprezie powinna towarzyszyć możliwość spróbowania tego ?dziwnego? wegańskiego jedzenia? I udało się. Bieg Wegański to nie tylko sam wyścig, to także rozmowy, wykłady, prezentacje, stoiska z wegejedzeniem i z roku na rok coraz większy tłum biegaczy i gości.
Bieg Wegański organizowany przez RunVegan jest skierowany nie tylko do wegan ? zaproszeni są wszyscy bez względu na dietę, ale także bez względu na to, jak wytrawnymi są biegaczami. Żaden to maraton ? odbywa się na dystansach 5 i 10 km, towarzyszy mu marszobieg ?Spacer po zdrowie?, a najmłodsi mogą próbować sił na trasach 300, 500 i 1 tys. m. Przy okazji Biegu Wegańskiego organizowany jest Zabiegany Targ Wegański, na którym można uzupełnić już wybiegane kalorie, a także po prostu ?wrzucić trochę masy?, wyznając zasadę, że przecież roślinne nie tuczy, a przynajmniej tuczy mniej?
Bieg Wegański to przede wszystkim hasło: ?Łatwiej niż myślisz?. Ale łatwiej co? Przede wszystkim łatwiej przejść na wegetarianizm albo weganizm. Wielu osobom już to się udało, uda się i następnym, a tych, którzy żując schabowego z kapustą, mówią, że to pewnie strasznie trudna dieta, niekompletna, bardzo czasochłonna, trzeba grzecznie wysłuchać i robić swoje. Co jeszcze jest łatwiejsze, niż myślisz? Pomaganie. Bo Bieg Wegański to inicjatywa przede wszystkim charytatywna i bardzo, bardzo mocno namawiająca do zaangażowania się w pomoc dla świata, szczególnie tej jego części, która jest tak ważna i piękna, a która sama nie może się o siebie upomnieć ? przyrody.
Każdy bieg to trochę inna akcja i inna forma pomocy, ale idea pozostaje taka sama. I tak w jesiennej edycji (24 września 2016 r.) wspomagano prowadzone przez Fundację Viva! Schronisko w Korabiewicach oraz akcję ?Zabiegam o czystą Polskę?. Schronisko ma pod opieką psy, koty, konie, kucyki koziołki, świnki, a także lisy, a dzięki dotychczasowemu zaangażowaniu uczestników biegu można było dofinansować badania dla psich seniorów, zakup bud dla psiaków czy siana dla koni. Dzięki Biegowi Wegańskiemu i fundacyjnemu stoisku w Miasteczku Biegowym fundacja mogła także dotrzeć do nowych osób, które być może w przyszłości zechcą dołączyć do zespołu wolontariuszy schroniska, prowadzić dom tymczasowy albo nawet adoptować któregoś zwierzaka na stałe. ?Zabiegam o czystą Polskę? to z kolei inicjatywa biegowo-sprzątająca. W ramach ?Zabiegam?? odbywają się cykliczne imprezy sprzątania tras biegowych, nizinnych i górskich, a także wszelkich innych. Bieg Wegański włącza się w ten nurt z bardzo prostą myślą: sprzątamy ścieżki biegowe, zostawiamy porządek po sobie. Po co? Żeby nam wszystkim było lepiej, ładniej, by nikt nie musiał po nas sprzątać, by przyroda nie cierpiała, a inni biegacze, spacerowicze i po prostu zwykli ludzi nie przeklinali biegaczy. Proste i przydatne. Dla każdego.
Jak się czyta o Violi Domaradzkiej i jej pomyśle, robi się trochę przykro, że na świecie jest tylko jedna taka Viola. Na szczęście całkiem niedaleko, w sąsiednich Niemczech, rozkwitła podobna idea ? bieganie po to, żeby robić coś dobrego dla świata. Laufen gegen Leiden e.V. LgL została powołana do życia w 2011 roku przez Marka Hofmanna, wegemaratończyka, triatlonistę i zawodnika Ironmana, a w roku 2014 zmieniła się z jednoosobowej organizacji w stowarzyszenie non-profit. Ideą stowarzyszenia jest bieganie przeciwko cierpieniu (to właśnie znaczy nazwa), a realizacją tej myśli jest przede wszystkim organizowany cyklicznie, podczas każdej pełni księżyca Gutenachtlauf, czyli ?Bieg na dobranoc?.
Biegi są organizowane w wielu miastach w Niemczech (obecnie ponad 70), a także Austrii i Szwajcarii. Organizacja ogłasza je m.in. za pośrednictwem Facebooka, co ułatwia dotarcie do wielu odbiorców. Cele przeświecające organizatorom to gromadzenie początkujących, zaawansowanych i profesjonalnych biegaczy wokół idei wspólnoty w sporcie i zaangażowania społecznego na rzecz promocji weganizmu, ochrony środowiska i życia ludzi i zwierząt. Obecnie organizacja liczy 240 oficjalnych członków, ale przy okazji każdego biegu gromadzi setki osób, które ? być może tylko przez ten jeden wieczór, a być może w trakcie wielu biegów ? wezmą udział w imprezie i zaangażują się w ochronę Ziemi. Biegaczy i sympatyków wciąż przybywa.
Nie samym bieganiem jednak biegacze żyją. LgL przez kilka lat działalności i w miarę przebiegniętych kilometrów zebrali dziesiątki tysięcy euro, które zostały przekazane organizacjom działającym na rzecz ochrony zwierząt. LgL promuje swoją działalność na różnego rodzaju ulicznych festiwalach, imprezach biegowych, w międzynarodowych, ogólnokrajowych i lokalnych mediach sportowych i wegańskich, m. in. telewizji RTL, magazynach: ?Veggie Journal?, ?Running?, ?Spiegel Online? czy ?Runner?s World?.
Mark Hofman na stronie LgL mówi o sobie i swoich działaniach najprościej, jak się da ? to bardzo ważne, żeby promować weganizm i płynące z niego korzyści, a jego zamiarem jest promowanie świata bez przemocy, pełnego szacunku, zachęcanie ludzi do brania odpowiedzialności za swoje działania. A sport jest jego zdaniem świetnym sposobem budowania społeczności, która wdraża te idee w życie.
I wreszcie ? jak mówi Mark ? jest zwyczajnie szczęśliwy, widząc podobnie myślących ludzi poznających się i tworzących przyjacielskie relacje.
Więcej o 6 edycji Biegu Wegańskiego: link
Artykuł z “Vege” nr 3/2017, do kupienia tutaj: link