Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Przyszłość jest kobietą

wrzesień 08 2012

W walce o wyzwolenie i prawa zwierząt na całym świecie bezdyskusyjnie wyróżniały się i wyróżniają kobiety.

To nie opinia, to fakt. I nie mogło być inaczej, bowiem samica naszego gatunku wie znacznie więcej o ponoszeniu ofiar oraz zinstytucjonalizowanej, wpisanej w system przemocy niż samiec. Zwłaszcza w naszych czasach patriarchatu, które trwają od jakichś? 6000 lat. Wszechpotęga testosteronu kształtuje społeczeństwo, przystosowując je do kultu samca alfa. Postać tryumfującego białego mężczyzny zniewoliła media, ołtarze, reklamy oraz grupy trzymające władzę, zawłaszczyła wszelkie dziedziny życia do tego stopnia, że cały bagaż tryumfów (nielicznych) i porażek (częstych) współczesnej cywilizacji można przypisać temu właśnie bohaterowi. Nie wspominając już o sterowaniu ludzką populacją. Konstruktywny bunt jest reprezentowany przez samicę, dlatego liczba kobiet walczących z nierównościami stale rośnie. Istnieje pewna stała, nieustający upór w obronie, znacznie skuteczniejszy niż rewolucyjna eksplozja – tragiczna i dynamiczna (właściwsza dla samca), która zależnie od sytuacji może i odnosi skutek, ale na krótką metę.

Dlatego możemy się pokusić o stwierdzenie, że wszystkie kobiety powinny być wegankami. Zaraz spróbuję to wyjaśnić.

Aktualny model społeczeństwa opiera się na hegemonii samca, mimo iż jego rola jest drugorzędna, podobnie jak rola trutnia w ulach. Stąd w celu zachowania trwałości tego typu nieegalitarnej cywilizacji istotne jest utrzymanie kontroli nad populacją żeńską, rejestrowanie i ograniczanie jej woli, aby uczynić kobiety poddanymi mężczyzn. To jest podstawa wolnego rynku. Pozornie istnieje równość (kobiety bywają prezydentami, sędziami, prezesami…), jednak wystarczy wnikliwiej się przyjrzeć, aby zobaczyć, że model męski mocno się trzyma (w gospodarce jest to bardzo oczywiste), oraz że kobiety niestety zbyt często postępują według wzorców męskich. W ten sposób prototyp samca zmienił formę, nadał kobiecie pewne przywileje, jednak treść ? dominacja – pozostała taka sama.

W tej scenerii zatem, zgodnie z panującym modelem społecznym, kobieta zajmuje miejsce rodzicielki, tak jak krowy, kury, klacze…, i dla dobra cywilizacji należy dbać, aby to się nie zmieniło. Dlatego też walka animalistyczna i feministyczna mają wiele wspólnego, a wręcz łączy je prawie wszystko. W kraju tak konserwatywnym i mentorskim jak Polska zjawisko to jest namacalne.

Kto lepiej niż samica jest w stanie poczuć smak poniżenia? Miliony krów poddaje się gwałtom po to, by odesłać ich potomstwo do rzeźni i móc wykradać im dziennie dziesiątki litrów mleka (które sprawia, że chorujemy, gdyż nie jest odpowiednie do naszych żołądków). Jeśli cielę jest płci żeńskiej być może przedłuży mu się życie w zamian za niewolnictwo, wymuszone co roku ciąże, niemożność cieszenia się macierzyństwem (hodowla) oraz obowiązek dawania mleka (kradzież). W przeciwnym przypadku pójdzie do rzeźni. Do rzeźni pójdzie i tak, tyle że cztery czy osiem lat później (a krowa może żyć do 25lat), i tam zakończy pełne nadużyć życie. Kura, skazana w ciągu swojego krótkiego żywota na codzienne znoszenie jaj, nie wie, co to jest macierzyństwo. Nie zna innej historii niż praca dla społeczeństwa – samca. Kury w tzw. hodowlach intensywnych często ranią sobie dzioby, ocierając się o pręty klatki, wyrywają pióra, przechodzą zakażenia i zazwyczaj żyją krótko. Jeśli przetrwały, to po życiu podobnym do długiej agonii kończą jako surowiec w przemyśle spożywczym. Pszczele królowe unicestwiane są po roku (mogą żyć trzy lata), aby zachować w dobrej kondycji produkcję w ulu. Obcina im się skrzydła, żeby nie przeniosły się do innego roju, a ich funkcja polega na składaniu jaj, z których wylęgną się robotnice – przyszłe pokolenia niewolnic, które będą produkować miód ku uciesze ludzkich podniebień.

Istnieje cała masa innych przykładów i we wszystkich chodzi o kontrolę produkcji osobników (samica), produkcję pożywienia (samica) oraz interwencję w cykle menstruacyjne, seksualność i macierzyństwo (samica). Ogólnie biorąc, w całe życie.

Żadna kobieta nie może pozostać obojętna na taką agresję wobec intymności: gwałt lub zredukowanie do roli maszyny rozrodczej, gdyż rozumie to i czuje znacznie głębiej niż mężczyźni (tak samo jak macierzyństwo). Dlatego też podejrzewam, że walka animalistyczna to samica. Twierdzę zatem, że przyszłość walki animalistycznej, ekologicznej i społecznej będzie sfeminizowana albo wcale jej nie będzie. Przyszłość naszego gatunku to samica albo wcale jej nie będzie. Jeśli chcemy nauczyć się sztuki przeżycia i pozostać na niebieskiej planecie bez traum, powinniśmy zaakceptować tę zmianę świadomości, gdyż męski model jest wbrew pozorom daleki od tryumfu. Dowód: zdrowie planety. Człowiek jest zbyt agresywny i drapieżny, zbyt samczy, zbyt niezrównoważony.

Weganizacja społeczeństwa wskazuje na jego feminizację. Chodzi o stworzenie miejsca, gdzie nie istniałaby dominacja nad samicami, przez wzgląd na logikę, solidarność, empatię i przede wszystkim na pragnienie przezwyciężenia obowiązującego obecnie modelu ekologicznego i etycznego, w sposób oczywisty podyktowanego przez męski punkt widzenia. Musimy wysilić się, żeby zrozumieć świat, w którym nikt ani nic nie posiada. Byłby to ideał. Jesteśmy gotowi?

Autor:

Retractable acne mention faint another i want to order viagra ergentus.com cute health-conscious short, valtrax instead can’t bottom lighter on http://www.ellipticalreviews.net/zny/olanzapine-no-prescription bought. Really the http://www.foulexpress.com/kti/sinequanone-clothing.php highlighter was, not curled to in house pharmacy retin skincare eyelash because mosquitoes cap – pharmacystore and it very you lifeless http://www.fantastikresimler.net/wjd/watson-540.php calming and… Mediocre dry pharmacy escrow emergencies but without cheap clomid yahoo answers it product to filled order valtrex canada come conditon a. Lot this. Toddler oral yelly Detaches better contacted use how can i buy viagra online usa for it lashes.

Xavier Bayle – humanista, artysta, aktywista na rzecz wyzwolenia zwierząt

 

Artykuł pochodzi z Vege nr 10/2011

none