Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Cyrk po łódzku

styczeń 20 2016
cyrk (3)
Foto: Koalicja CYRK BEZ ZWIERZĄT

Łódź stała się trzecim, po Bielsku Białej i Słupsku, miastem, które nie zgadza się na występy cyrków ze zwierzętami. Jak udało się przeforsować ten zapis?

Autorzy: Paweł Frańczuk, Magdalena Góra

16 września 2015 roku. Rada Miejska w Łodzi obraduje między innymi na temat cyrków bez zwierząt. Inicjator uchwały ? radny Bartosz Domaszewicz ? udziela nam głosu. Opowiadamy o warunkach życia zwierząt w cyrku, o brutalnej tresurze i szkodliwym wpływie przedstawień na dzieci.

Przedstawiciel Związku Pracodawców Cyrku i Rozrywki grzmi za to z mównicy o ?końcu cyrków w całej Polsce? i o naszych niecnych zamiarach wprowadzenia tylnymi drzwiami ?reżimu wegańskiego?.

Po dłuższej dyskusji nasze racje wspiera przewodniczący Rady Miasta Tomasz Kacprzak, przypominając o licznych skargach rodziców na reklamy cyrków w szkołach. Następuje głosowanie. Uchwałę popiera 19 radnych, przeciw jest tylko czterech, a trzech wstrzymuje się od głosu. Rada Miasta Łodzi przyjmuje uchwałę o zakazie wydzierżawiania miejskich gruntów cyrkom wykorzystującym zwierzęta oraz sprzeciwiającą się promowaniu takich pokazów w łódzkich szkołach i przedszkolach.

Łódzka Viva! świętuje ważne zwycięstwo na drodze do zakazu wykorzystywania zwierząt w cyrkach w całej Polsce. Pamiętamy jednak, jak długą drogę musieliśmy przebyć, aby problemem zainteresowała się Rada Miasta.

W 2011 roku powstaje łódzki oddział fundacji Viva! Akcja dla zwierząt. Jednym z priorytetów jest wsparcie kampanii

cyrk (2)
Foto: Koalicja CYRK BEZ ZWIERZĄT

Cyrk Bez Zwierząt. Spotykamy się w tym celu z powiatowym inspektorem weterynarii. Na spotkaniu ciepły, starszy pan zapewnia, że ?będzie dobrze? i ?fajnie że działamy?. W kilka miesięcy po powstaniu Vivy! przyjeżdża jeden z największych cyrków w Polsce, a my ? jeszcze zieloni i nieopierzeni ? ściągamy PKS-em zaprzyjaźnioną panią weterynarz spod Łodzi i jedziemy wziąć udział w zleconej przez nas kontroli weterynaryjnej, co (niejednoznacznie) umożliwia nam Ustawa o ochronie zwierząt. Z prawnego punktu widzenia bowiem zwierzęta wykorzystywane rozrywce nie mają na co narzekać. Według pierwszego artykułu Ustawy o ochronie zwierząt, człowiek jest im winny poszanowanie i opiekę. Ponadto ogólne przepisy ustawy zakazują bicia, straszenia, znęcania się i utrzymywania ? w niewłaściwych warunkach bytowania?.

 

Zwierzęta cyrkowe, czyli te ?wykorzystywane do celów rozrywkowych?, mają nawet własny rozdział ustawy. Mówi on o zakazie okrutnej tresury, potrzebie wypoczynku i należnej opiece weterynaryjnej. Co więcej, w art. 4 czytamy: ?Zabrania się zmuszania zwierząt do wykonywania czynności, które powodują ból lub są sprzeczne z ich naturą.? Inne przepisy wymagają jeszcze, by zwierzęta posiadały stosowne dokumenty, cyrk własny numer rejestracyjny od stosownego organu, który zresztą ma też zatwierdzić program pokazów. Każdy obywatel może zlecić inspekcję w cyrku, jeśli podejrzewa, że coś jest nie w porządku. Udział w niej mogą brać aktywiści organizacji pozarządowych. Podsumowując, przepisy są ? wydają się ? dość surowe.

  • A praktyka?
cyrk (3)
Foto: Koalicja CYRK BEZ ZWIERZĄT

Porządnie zestresowani i zmarznięci witamy się z pracownikiem Powiatowego Inspektoratu Weterynarii i żwawo ruszamy do cyrku. Właściciel pyta ?Państwo też z Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej?? ?Nie, ale…? ? odpowiadamy zdziwieni. ?To dziękuję, my nie wpuszczamy.? Po ocknięciu się z szoku pytamy pana inspektora o opinię, na co on rozkłada ręce i mówi, że ?wszystko zgodnie z prawem.? Chociaż ewidentnie mu przeszkodziliśmy, gdyż zdążył poczęstować się papierosem dyrektorki cyrku i zająć dowcipkowaniem.

  • Priorytet: urzędniczy spokój

Na straży przestrzegania prawa wobec zwierząt w Polsce stoi Inspekcja Weterynaryjna, choć częściej wydaje się, że leży. Każdy powiat ma swój oddział inspekcji, pracuje w nim od kilku do kilkunastu osób. W ich kompetencjach leży nadzór nad każdym zwierzęciem na tym terenie. Od yorka na kanapie w salonie, przez kurczaka brojlera na fermie, po białego lwa w cyrku, który akurat tu zawitał. Niedawno sejm rozszerzył kompetencje PIW o nadzór nad zwierzętami w laboratoriach. To dużo, owszem, ale czy to zwalnia z nałożonej prawem odpowiedzialności? Dla chcącego nic trudnego… Niestety pracownicy inspekcji weterynaryjnej najczęściej mają niewiele wspólnego z rodzinnym weterynarzem, którego znamy z prywatnych klinik. W PIW priorytetem jest urzędniczy spokój.

  • Hulaj dusza, piekła nie ma
cyrk (1)
Foto: Koalicja CYRK BEZ ZWIERZĄT

Po przegranej bitwie ruszamy z ofensywą papierową i telefoniczną. Gdy przyjeżdża cyrk, dzwonimy i wypytujemy, zlecamy kontrole PIW. Wystarczy kilka telefonów, by odkryć niepokojącą prawidłowość ? Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna o tym, że cyrk zajechał do Łodzi, dowiaduje się za każdym razem od nas… Jak zatem mógł sprawować nad nimi jakikolwiek nadzór? Od znajomych organizacji z innych regionów dowiadujemy się, że ?tak to nawet u nich nie ma? i że w takim razie to cyrki mają ?hulaj dusza, piekła nie ma?.
Gdy wreszcie zgłosiliśmy się z tym problemem do gazety, PIW przestał odpowiadać na nasze oficjalne pisma. Idziemy zatem zobaczyć, ile czasu zajmie jego inspektorom kontrola dobrostanu kilkudziesięciu zwierząt w cyrku, o którym dowiedzieli się (od nas) na kilka dni przed spektaklami.
Oględziny kilkudziesięciu zwierząt cyrkowych zajmują dobrze nam już znanemu panu około 30 min. Na nasze pytanie o wyniki kontroli i powzięte wobec cyrku za brak zgłoszenia kroki pan inspektor robi się czerwony i wykrzykuje, że nie jest naszym pracownikiem i mamy czekać na oficjalne pismo. Nigdy go nie widzimy, tak samo zresztą jak artykułu w gazecie.

  • Dzieci i ich zachcianki

Dochodzimy do wniosku, że urzędowe utarczki niewiele wnoszą, a kosztują nas dużo nerwów i bieganiny. Zmieniamy taktykę na protesty pod cyrkami. Gdy dowiadujemy się o występach z udziałem zwierząt w mieście, zbieramy kilka osób, stajemy z plakatami, rozdajemy ulotki i przekonujemy potencjalnych widzów do zmiany decyzji. Mimo ostrzeżeń o agresji pracowników cyrków ulotki możemy rozdawać nawet pod samymi kasami. Cyrkowcy ignorują nas, podobnie większość klientów. Ci ostatni tłumaczą się dziećmi i ich zachciankami, lub polecają nam znaleźć sobie ?prawdziwą pracę?. Działamy tak przez około półtora roku.

  • Nowe życie kampanii
cyrk (5)
Foto: Koalicja CYRK BEZ ZWIERZĄT

W 2013 roku Szczecińska Inicjatywa na Rzecz Zwierząt BASTA daje nowe życie kampanii Cyrk Bez Zwierząt. Za nową szatą graficzną, stroną i aktualnymi materiałami o chorych zwierzętach z polskich cyrków idą coraz większa liczba protestów i rosnąca popularność kampanii. Już nie tylko Warszawa i Szczecin, przyłącza się także coraz więcej małych miejscowości.
Rok 2014, wrzesień. W Łodzi odbywa się I Międzynarodowy Festiwal Sztuki Cyrkowej organizowany przez Cyrk Zalewski. Na ulicach plakaty, w sklepach i szkołach kolorowe bileciki ze zniżką. W pokazach wykorzystane zostaną konie, psy, foki i białe lwy. W przerwie atrakcją będzie przejażdżka na wielbłądzie. Viva! Akcja dla zwierząt ? Łódź to już dojrzała, prężna grupa i jedna z najaktywniejszych w kraju. W pierwszy weekend festiwalu organizujemy alternatywną imprezę ? Piknik na Weganie, przez który przewija się około 300 osób robiących sobie zdjęcia z tabliczką ?Lubię cyrk bez zwierząt?. Gdy w kolejny weekend organizujemy protest, pojawia się na nim ponad 30 osób. Zdarzają się wreszcie pierwsze osoby, które zawracają spod kas. Dyrektor cyrku nie wytrzymuje i wraz z ochroną sąsiadującego marketu wyprasza nas ze swojego terenu. O naszej akcji informują trzy gazety i telewizja. Pani redaktor pyta: ?Czy nie szkoda, że tylko tyle was jest??. Uśmiechamy się, bo wiemy, że to największa akcja tego typu w Łodzi i w porównaniu do poprzednich lat pędzimy do przodu jak lokomotywa.

  • Powoli do celu
cyrk (1)
Foto: Koalicja CYRK BEZ ZWIERZĄT

W grudniu 2014 roku łódzki kurator oświaty publikuje stanowisko mówiące o nieułatwianiu pracy osobom rozprowadzającym wśród dzieci i uczniów bilety do cyrków, w których występują zwierzęta. Jest to reakcja na nasz apel, który skierowaliśmy do kuratorium po otrzymaniu wielu skarg od rodziców. Tematem interesują się media, a cyrkowcy w wywiadach przyznają, iż utrudnia im to marketing wśród najmłodszych. To nasze pierwsze urzędowe zwycięstwo, na drugie przyszło nam czekać tylko cztery miesiące. W marcu 2015 r. Komitet Psychologii Polskiej Akademii Nauk wydaje uchwałę, w której stwierdza otwarcie, że ?spektakle cyrkowe z wykorzystaniem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych oraz potencjalnie szkodliwe dla wychowania młodych osób?.
Czerwiec 2015 roku. Organizujemy duży happening z okazji ogólnopolskiego Dnia Cyrku Bez Zwierząt. Występują zaprzyjaźnieni kuglarze z grupy Carnival, aktywiści trzymają plansze i banery promujące kampanie, spontanicznie dołączają do nich przechodnie. Media stawiają się tłumnie, łodzianie podchodzą do naszego stoiska, aby wyrazić swoje poparcie dla naszych działań, podpisują petycję, przypinają sobie znaczki z logiem kampanii, aby promować ją w swoich miejscach pracy i szkołach. Kończymy akcję z uśmiechem na ustach, uświadamiając sobie, jak wiele udało nam się zmienić w świadomości łodzian. Wtedy jeszcze nie przypuszczaliśmy, że w niespełna trzy miesiące później Łódź wykona jeszcze jeden ważny krok i przyjmie uchwałę o zakazie dzierżawienia miejskich gruntów cyrkom wykorzystującym zwierzęta.
Łódź nie robi cyrków ze zwierząt, teraz czas na całą Polskę!

DLACZEGO AKTYWIŚCI WALCZĄ O TO, BY W CAŁEJ POLSCE BYŁ ZAKAZ WYSTĘPÓW ZWIERZĄT W CYRKACH?

  • Życie w cyrku

Zwierzęta cyrkowe spędzają zdecydowaną większość życia w klatkach. W czasie sezonu (większość roku) są przewożone z miejsca na miejsce, co jest dla nich dodatkowym źródłem stresu. Większość z nich opuszcza klatkę tylko na czas tresury i spektaklu. O spełnianiu ustawowo wymaganych potrzebach gatunkowych słoni, fok czy lwów nie ma co nawet marzyć. Wiele zwierząt, np. słonie, niedźwiedzie czy tygrysy, choruje psychicznie z braku potrzebnej do normalnego życia przestrzeni, przejawiając zachowania stereotypowe, takie jak (łatwe do zaobserwowania, kiedy wyjdzie się na tyły cyrku) zataczanie się, ustawiczne kiwanie głową czy bezustanne kręcenie się z jednej strony klatki na drugą. Naczelne, które normalnie żyją w grupach społecznych, w cyrku przebywają w izolacji i samotności, co poważnie odbija się na ich zdrowiu psychicznym i fizycznym.

  • Jak wygląda tresura

Proces tresury zwierząt cyrkowych jest ścisłą tajemnicą. Internetowe przecieki (publikowane m. in. przez amerykańską organizację PETA) pokazują sceny nieludzkiego okrucieństwa wobec zwierząt, od których cyrkowcy oczywiście się odcinają. Nie wyjaśniają jednak, jak namawiają słonia, by stał na głowie, lub lwa, by skakał przez płonącą obręcz. Nie mogą też zaprzeczyć ważnemu faktowi ? treserzy w czasie spektaklu nie wychodzą na arenę ze smakołykami, lecz z pejczem, a nierzadko także z ukrytym innym narzędziem tresury. W ten sposób, pomimo nadmiaru bodźców zewnętrznych i stresu, strach przed treserem zmusza zwierzę do posłuszeństwa. Jak bardzo lew musi się bać konsekwencji swojego nieposłuszeństwa, skoro skacze przez ogień, którego instynktownie śmiertelnie się boi?

  • Czy cyrk ma walory edukacyjne?

27 marca 2015 Komitet Psychologii PAN wydał uchwałę w sprawie poparcia działań podejmowanych w celu ograniczenia wykorzystywania zwierząt w działalności rozrywkowej prowadzonej w cyrkach. ?Spektakle cyrkowe z udziałem zwierząt są pozbawione walorów edukacyjnych, a także potencjalnie szkodliwe dla procesu wychowania młodych ludzi?. Czego uczą się dzieci o naturze tygrysa, patrząc na zamknięte w klatce, kręcące się w kółko na niewielkiej przestrzeni, zestresowane i złamane psychicznie zwierzę? Co mogą wywnioskować z widoku niedźwiedzia przebranego w sukienkę i stojącego na przednich łapach? Obserwując cyrkową arenę, nie nauczą się niczego na temat prawdziwej natury zwierząt. Dzieci, nieświadome cierpienia zwierząt, odnoszą mylne wrażenie, że warunki, w jakich one przebywają, są dla nich właściwe i naturalne.

  • Czy możliwy jest zakaz?

Finlandia, Wielka Brytania, Austria, Szwecja, Chorwacja, Izrael, Peru, Singapur, Holandia, Węgry, Kostaryka, Słowenia ? to kraje, w których obowiązuje zakaz wykorzystywania dzikich zwierząt w cyrkach. W Grecji, Boliwii, Chinach i Brazylii zakaz obejmuje wszystkie (nie tylko dzikie) zwierzęta. W Danii, Australii, USA, Szwajcarii, Kanadzie, Nowej Zelandii i Indiach wprowadzono częściowe ograniczenia. Różne miasta na świecie zakazują na swoim terenie wykorzystywania zwierząt w cyrku, pomimo iż prawo krajowe na nie zezwala.