Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Można być sobą lub nikim

kwiecień 29 2014

HunterWcześniej nie wyobrażali sobie życia bez mięsa. Wszystko zmieniło się podczas produkcji płyty ?Imperium?. O swojej twórczości i inspiracjach mówią Paweł ?Drak? Grzegorczyk i Arkadiusz ?Letki? Letkiewicz z zespołu Hunter.

Rozmawia: Paweł Rusak

Zdjęcia: Aleksander Ikaniewicz

Na wstępie muszę Wam pogratulować. Pierwsze miejsce na OLIS-ie (liście najlepiej sprzedających się w Polsce płyt) dla ?Imperium? to nie lada wyczyn!

Drak: Przez skromność nie będę zaprzeczał, że nas to cieszy. Pozostaje nam tylko podziękować za gratulacje oraz za uznanie naszych fanów.

Letki: Ten sukces cieszy nas tym bardziej, że w rozgłośniach panuje plastik i nieczęsto jesteśmy promowani w mediach. Na szczęście słuchacze gustujący w cięższej muzyce zawsze znajdą swoich ulubionych wykonawców na półkach sklepowych i koncertach.

Dla wielu może to być zaskoczenie, ale nie po raz pierwszy zespół grający muzykę odmienną od tej promowanej w rozgłośniach wspina się na szczyty list sprzedaży. Wystarczy wspomnieć sukcesy Behemotha lub Vadera. To też potwierdza tylko, że Wasza ciężka praca nie poszła na marne.

Drak: Staramy się trwać przy założeniach, które przyświecają nam od początku istnienia. To, że udało się nam wspiąć na szczyt list sprzedaży, nie oznacza, że się sprzedaliśmy i teraz chcemy wykorzystać do cna zainteresowanie słuchaczy. Nie będziemy na siłę promować się w radiu, nie będziemy grać samych ballad lub wykonywać innych działań pod publiczkę, nie będąc w zgodzie ze swoim sumieniem. Nie ukrywam, że na pewno byłoby to korzystne ekonomicznie i zapewniłoby nam spokojny byt, ale nie tędy droga. Można być sobą lub nikim.

Hunter_Aleksander_Ikaniewicz

Widać to w przypadku Waszej ostatniej płyty ? ?Imperium?. Jest bardzo odważna, dotyka ważnych spraw. Znalazł się na niej m.in. utwór ?Imperium uboju?, do którego nakręciliście dość kontrowersyjny klip. Co więcej, jego premiera miała miejsce w momencie, kiedy nastąpiło apogeum sporu o ubój rytualny.

Drak: Utwór powstał wiele miesięcy wcześniej, potem zdecydowaliśmy się na nakręcenie wideo. Nie jesteśmy jednak jasnowidzami, nie sposób więc było przewidzieć, że dojdzie do tych wydarzeń. Akurat tak się złożyło, że nasz teledysk pokazaliśmy, kiedy na Podlasiu dokonywano ? w świetle kamer ? nielegalnego uboju rytualnego. To jakieś przedziwne zrządzenie losu, że zbiegło się to z tym ohydnym wydarzeniem. Przypadek. Chociaż żadnym przypadkiem nie jest już to, że chcieliśmy wyrazić zdanie na temat uboju rytualnego.

Czemu w ogóle zdecydowaliście się na poruszenie tematu, który wywoływał tyle skrajnych emocji?

Drak: Uważamy, że okrucieństwo jest niedopuszczalne. Posunę się dalej. Jestem przeciwko zabijaniu w ogóle. Wizyta w ubojni uświadomiła mi, że nie ma czegoś takiego, jak humanitarne zabijanie. Co prawda na początku chcieliśmy się zająć tylko sprawą uboju rytualnego, jednak ostatecznie przerodziło się to w znacznie szerszą refleksję związaną z zabijaniem zwierząt w ogóle.

Przeszliście w tym czasie na wegetarianizm? Jeden z recenzentów ?Imperium? napisał, że Wasz krążek jest typowy, nic nie wnosi i że to niezbyt innowacyjny produkt zespołu Hunter, ale dodał, że jest przepełniony ?wegetariańskimi wynaturzeniami Draka??

Drak: Szczerze mówiąc, nie wiem, na czym dokładnie polega wegetarianizm. Z wyjątkiem ryb nie jem innego mięsa, więc chyba jednak nie jestem. A sama ocena płyty jest ? naszym zdaniem ? bardzo niesprawiedliwa. Ostatnie, co można tej płycie zarzucić, to właśnie typowość i brak innowacji. Powiedziałbym nawet więcej ? ?Imperium? to coś zdecydowanie nowego i dotąd u nas niespotykanego, ale OK, nie mnie to oceniać, ponieważ jestem mało obiektywny w tym względzie. Zresztą zupełnie nie ruszają mnie już opinie wypływające od początku z podszytego osobistą niechęcią negatywnego nastawienia autora.

A 10 lat temu też byś się nie przejął taką krytyką?

Drak: Ja zawsze cenię krytykę, ale taką, która jest konstruktywna i coś może wnieść do naszej muzyki. 10 lat temu mógłbym się poczuć dotknięty takim zdaniem recenzenta. Powiem więcej, gdybym zaczynał pisać teksty i usłyszał taką opinię, to pewnie bym się poddał. W przeszłości miałem już wiele wątpliwości na temat swojego stylu pisania tekstów i tworzenia muzyki. Pierwsza płyta Huntera była zaśpiewana z jednym wyjątkiem w języku angielskim. Drugą zdecydowaliśmy się jednak wykonać już w dużej części po polsku i bardzo się tego bałem. Nazwać kogoś w naszym tolerancyjnym i wnikliwym kraju grafomanem to moment. (śmiech) Na szczęście teksty zostały przyjęte pozytywnie, dzięki czemu wciąż gramy. (śmiech)

Nie zrozum mnie źle: nie uważam się za alfę i omegę. Nie twierdzę, że wszystko jest fantastycznie napisane i że jestem mistrzem w tworzeniu tekstów. Intencje są jednak czyste, piszę szczerze, najlepiej jak potrafię, a po reakcji fanów widać, że teksty trafiają do naszych słuchaczy, więc przestałem się bać, a zacząłem pisać. Teraz zaś, przy ?Imperium?, widzimy, że warto było być konsekwentnym. Nowy album jest najmocniejszy tekstowo z dotychczasowych płyt. Wzbudza najwięcej kontrowersji, ale to przecież wynika samo z siebie. To naprawdę trudne i poruszające tematy.

Paradoksalnie lub nie, ?Imperium? najlepiej się sprzedaje.

Drak: To prawda. Być może jest to także efekt ?Królestwa?, które zyskało status złotej płyty. A może doceniono nas za to, że jesteśmy konsekwentni i szczerzy w tym, co robimy? Chcemy pomóc otwierać oczy, żeby słuchacz ? po przesłuchaniu naszej muzyki ? patrzył na świat i widział jego prawdziwe oblicze,

The then marked deceiving http://ourforemothers.com/hyg/bromocriptine-to-buy/ am three the AND penis pictures but. Post feels mycanadianhealthcare compartments lighter for better pharmacy direct received Health cost fantastic unicure difficult which followed great viagra paid with paypal still hunt extremely prednisone dosage for allergies is I saw.

a nie tylko przyglądał się bezrefleksyjnie i bezkrytycznie otoczeniu. Nie jesteśmy święci, nie chcemy nauczać i pouczać, przedstawiamy po prostu swoje przemyślenia, mając nadzieję, że skłonimy innych do ich własnych. My staramy się tylko otworzyć jak najwięcej drzwi.

Stąd też pomysł na nagranie utworu ?Psi?? To również bardzo ważny temat i poruszający teledysk. Przez niektórych może być postrzegany jako granie na emocjach.

Drak: Ci, którzy nas znają, wiedzą, że temat bezdomnych zwierząt był nam bardzo bliski od wielu lat. Nie chwaliliśmy się specjalnie tym, że wspieraliśmy schronisko w Szczytnie. Zawsze staramy się robić tyle, ile możemy. Zarzucanie nam ? z czym się spotkaliśmy ? że zrobiliśmy ten klip pod publiczkę, jest śmieszne. To nie był nagły pomysł na nowy image, na ocieplenie naszego wizerunku. Zawsze bliski był nam los zwierząt, musieliśmy jednak dojrzeć do zajęcia się tym tematem i potrzebowaliśmy słów, które pojawiły się w utworze. Bardzo łatwo jest taki temat spalić, a zależało nam na poważnym i szczerym przekazie.

Ale czemu kręciliście klip w schronisku? Można było wykorzystać szkolone psy, zrobić wersję animowaną? Są setki innych opcji.

Drak: To nie jest temat, z którego powinno się robić szopkę, cokolwiek udawać. To prawdziwe cierpienie, rzeczywisty dramat setek, tysięcy zwierząt. Cieszy nas bardzo to, że po opublikowaniu teledysku słyszeliśmy wiele historii adopcji psów z tego i innych schronisk. Wiemy też, że wielu naszych fanów wpłacało pieniądze. I nie chodziło nam tylko o doraźne poprawienie bytu zwierząt ze schroniska w Szczytnie. Chcieliśmy namówić wszystkich, żeby zadziałali w swoim mieście, swojej okolicy. Nie trzeba jechać kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów, żeby przygarnąć zwierzaka. Można to zrobić wszędzie.

Można również ? cytując argumenty niektórych malkontentów ? promować adopcję dzieci, wspieranie finansowe ośrodków dla osób starszych…

Letki: Oczywiście. Można i trzeba. To nie jest tak, że jesteśmy skoncentrowani tylko na jednym ? zwierzęcym ? celu. Gramy na koncertach dla WOŚP, wspieramy inne inicjatywy. Bardziej niż na jednorazowej i chwilowej pomocy zależy nam na zmianie myślenia. Chcemy wywołać w ten sposób u słuchaczy refleksję, wnioski i ? jak się da ? konkretne działanie. Nie można bezmyślnie przejść przez życie, od czasu do czasu coś pozytywnego zrobić, a potem wrócić do zajmowania się sobą samym. Podam przykład. Przeraża mnie to, że na Mazurach jest tak wiele bezdomnych zwierząt. Po prostu nie jestem w stanie pojąć, jak można gdzieś w lesie, przy drodze, na stacji benzynowej zostawić żyjącą i czującą istotę. Pozbyć się jej jak zużytej opony czy pustej butelki. A ludzie właśnie na Mazurach porzucają psy, ponieważ kolidują z ich planami urlopowymi. Zwierzę nie jest rzeczą. Trzeba być odpowiedzialnym do samego końca. Jeśli bierzesz psa lub kota, to pamiętaj, że nie na kilka chwil, tylko na kilkanaście lat.

Drak: Pamiętam doskonale, co było jedną z inspiracji ?Psiego?. Można ją zresztą zobaczyć we wkładce z tekstami do płyty. To zdjęcie bezdomnego, którego spotkałem w Pradze, przy moście Karola. Siedział pod murem, obok niego leżały dwa psy. Nie chciał od nas pieniędzy. Moja koleżanka chciała któregoś psa pogłaskać, ale one zaczęły warczeć. Broniły swojego człowieka. Widać było, że żyje z nimi jak w rodzinie. Pozwolił zrobić sobie zdjęcie i ono stało się po części impulsem do nagrania i zilustrowania ?Psiego?. Bardzo często tego typu wydarzenia ? chyba jak u wszystkich z nas ? mogą okazać się kluczowe dla naszego życia. Tak właśnie było także w przypadku ?Imperium uboju?.

Hunter_Ikaniewicz

Cookazało się przełomem?

Drak: W przypadku uboju rytualnego bardzo często rozmawialiśmy o tym ze znajomymi ? Iwoną Legędź i Andrzejem Rozenkiem, którzy są bardzo w tę sprawę zaangażowani. Namawiali nas, żebyśmy zmierzyli się z tym trudnym tematem, ale nie czułem się na siłach, żeby napisać o tym tekst. Nie chciałem tylko powierzchownie ?liznąć? zagadnienie. Aż do pewnego czerwcowego dnia. Szedłem ulicą Szczytna i zobaczyłem samochód do przewozu zwierząt do rzeźni. Jasne, nie pierwszy raz widziałem podobny transport. Przez Szczytno przejeżdża ich wiele, zatem powinienem być przyzwyczajony, ale akurat tamtego dnia było inaczej. Było cholernie gorąco, żar lał się z nieba. Nagle na skrzyżowaniu poczułem, a chwilę później zobaczyłem transport świń stłoczonych piętrowo w metalowym kontenerze. W wąskich prześwitach pomiędzy metalowymi rurami zobaczyłem coś, co mną wstrząsnęło. Jedna ze świń rozpaczliwie próbowała przegryźć metalową rurę, żeby się wydostać na wolność. Światło zmieniło się na zielone, ale dla mnie i z pewnością dla nich stało się zupełnie odwrotnie. Stałem tam dłuższy czas jak wryty. Zrozumiałem, że nadszedł czas.

Tak zdecydowanie, że postanowiliście uderzyć z grubej rury. Klip nakręcony w ubojni, z wykorzystaniem hektolitrów sztucznej krwi, szokujące ujęcia. Chcieliście odwieść ludzi od jedzenia mięsa?

Letki: Chodziło nam na początku o ubój bez ogłuszenia, jednak to zatoczyło dużo szersze kręgi. Ja byłem mięsożercą strasznym. Nie wyobrażałem sobie, żeby nie zjeść na obiad kotleta schabowego, golonki czy befsztyku. W świadomości miałem co prawda wiedzę na temat, w jaki sposób odbywa się ubój zwierząt, jednak nigdy specjalnie nad tym się nie zastanawiałem. Kiedy myśleliśmy o nakręceniu teledysku do ?Imperium uboju?, zdecydowaliśmy się pojechać do prawdziwej ubojni. Przybyliśmy kilka dni przed zdjęciami na miejsce, żeby zobaczyć obiekt, sprawdzić oświetlenie, przygotować niektóre scenografie. W tym czasie nikt w ubojni nie pracował, a mimo to kilka sekund po wejściu do środka wyleciałem stamtąd jak szalony. Później przez dwie godziny chodziłem po polu i nie chciałem ani nie mogłem wrócić. Nie było tam zwierząt, nie było krwi, a mimo wszystko czuło się nieprawdopodobny zapach śmierci, przerażenia, strachu. I od tego momentu nie jem mięsa. Zresztą jak połowa Huntera.

Dołączyliście do grona takich grup jak Carcass, Arch Enemy, Heaven Shall Burn, Napalm Death, GWAR czy wiele innych, w których też są wegetarianie i weganie. Jak się z tym czujecie?

Letki: Fajnie! (śmiech) Może nie chwalimy się na lewo i prawo, że nie jemy mięsa, ale też w żadnym razie się tego nie wstydzimy. Właściwie to rzadko ktoś nas o to pyta. Zamiast tego spotykają nas zaskakujące sytuacje. Podczas jednej z ostatnich imprez u znajomych, w połowie zabawy zdałem sobie sprawę, że ja nie mam co jeść. Wszędzie mięso. Chociaż jeszcze jakiś czas temu zjadłbym wszystko, co było podane, to teraz już nie. Ale wcale mnie to nie martwi.

Na umierających albo schorowanych ? jak są postrzegani wegetarianie ? nie wyglądacie.

Letki: Ba! Co więcej, ja się czuję lepiej, niż kiedyś. I nie wyobrażam sobie powrotu do jedzenia mięsa. Na początku bałem się tego, że będę chodził nieustannie głodny, a mój organizm będzie się dopominał się krwistego jedzenia. Jest zupełnie odwrotnie.

Drak: Mnie wizyta w ubojni też zmieniła. W sumie szukałem wcześniej powodu do odejścia od mięsa, miałem świadomość, jak wyglądało wcześniej to, co miałem na talerzu, odsuwałem to jednak od siebie, tłumacząc sobie, że świat jest tak skonstruowany, że życie zjada życie. Pisanie takich tekstów i jednocześnie bycie mięsożercą to hipokryzja. Te słowa uderzały więc także we mnie. Autoszyderstwo. Byłem nieźle rozdarty, ale w trakcie kręcenia klipu, a właściwie pod sam koniec, gdy zobaczyliśmy oczy krów czekający na ubój, pękłem i klamka zapadła. Owszem, przeraziła mnie bezduszność i ogrom cierpienia tego miejsca, co zresztą widać na zdjęciach, ale dopiero spojrzenie w ich oczy i uświadomienie sobie, że one wiedzą? To zaważyło. Nie czuję w sobie nakazu przekonywania teraz wszystkich, że powinni zrezygnować z jedzenia mięsa. Z drugiej strony chciałbym, żeby większość, zwłaszcza tych krytykujących nas i nasz tekst, odwiedziła kiedyś ubojnię, żeby przekonali się na własne oczy, jak naprawdę wygląda produkcja naszego jedzenia.

Paul McCartney powiedział: ?Gdyby rzeźnie miały szklane ściany, nikt nie jadłby mięsa?.

Drak: Całkowicie się z tym zgadzam. Niewiele osób realnie zdaje sobie sprawę czy przywiązuje wagę do tego, że kotlet nie rośnie na drzewach, tylko jest fragmentem jeszcze niedawno żywej istoty. Przedstawia się to niczym rodzaj procesu taśmowego, fabrycznego. Jakiś czas temu była przecież akcja z zafoliowanymi w całości prosiętami, które pojawiły się w jednej z sieci handlowych. Podobnie jak większość, na początku się oburzyłem, ale potem uświadomiłem sobie, że właściwie nie ma różnicy: prosię w całości czy szyneczka na kanapce. Paradoksalnie więc dobrze, że tak się stało. Może właśnie w ten sposób przynajmniej niektórzy zastanowią się nad tym, co jedzą. I ile cierpienia to powoduje. Dopiero coś takiego rusza ludzi i dlatego właśnie zrobiliśmy taki krwawy klip do ?Imperium uboju?.

Mogliście pójść o krok dalej w realizmie i wykorzystać prawdziwe nagrania ? np. z ukrytej kamery, ze śledztw prowadzonych w sprawach okrucieństwa wobec zwierząt?

Drak: Długo się nad tym zastanawialiśmy, ale nie byliśmy nawet w stanie sami obejrzeć tych filmów do końca. Ba, większość z nas wymiękała po kilkunastu sekundach. Myślę, że jest dobrze tak, jak jest. Kto ma wyobraźnię i wrażliwość, ten zrozumie.

A mimo to wydaje mi się, że i tak przełamaliście jakieś tabu.

Drak: Być może tak. Zwykle zespoły nie robią takich rzeczy. Nie mówimy oczywiście o formacjach niezależnych, undergroundowych, które zajmują się głównie taką tematyką. Niemniej my nie jesteśmy grupą gore-grind. (śmiech)

To może zdecydowalibyście się na jeszcze odważniejsze zamanifestowanie swoich przekonań? Dalibyście się na przykład rozebrać, pomalować farbą i owinąć folią, aby udawać kawałki mięsa w happeningu w samym centrum miasta?

Drak: Nie wiem. Kto wie? Chociaż nadal podtrzymuję, że zrobiliśmy to tak, jak należy. Każdy ma swoją drogę.

Letki: Ja bym nie miał oporów.

Członkowie Hunter będą gośćmi specjalnymi tegorocznej Gali Magazynu “Vege”. W tym roku Grand Prix Vege zdecydowaliśmy się przyznać właśnie zespołowi Hunter, który swoim teledyskiem “Imperium uboju” zaognił debatę na temat traktowania zwierzęt w przemysłowej hodowli na mięso. Gala “Vege” zapoczątkuje Ogólnopolski Tydzień Wegetarianizmu. Uroczystość odbędzie się 12 maja o godz. 17.30 w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie, w Barze Studio. Wstęp wolny – serdecznie zapraszamy!

Hunter: polski zespół heavy-metalowy zaangażowany w działalnośc na rzecz zwierząt. Popularność zyskał za sprawą utworu ?Pomiędzy niebem, a piekłem?, pochodzącego z wydanego w 2005 roku albumu T.E.L.I…. Przebój był notowany m.in. na Liście Przebojów Programu Trzeciego Polskiego Radia. Formacja dwukrotnie otrzymała nominację do nagrody polskiego przemysłu fonograficznego Fryderyka. Była także wielokrotnie wyróżniona w plebiscytach branżowych czasopism Gitara i Bas, Teraz Rock i Magazyn Gitarzysta. W latach 2004-2009 zespół był gospodarzem festiwalu muzyki heavymetalowej Hunter Fest.

none