Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Kiedy pada deszcz dzieci się nudzą? Niekoniecznie!

październik 17 2013

deszczRodzice mają prawo obawiać się o zdrowie dziecka, ale nie powinni zamykać go w domu, nawet gdy zrobi się chłodniej i pada.

Zdarza się, że rodzice nie zgadzają się, by ich maluch przebywał na dworze, gdy jest chłodno, wieje, pada lub jest mroźno. A to błąd. Zdaniem Doroty Rybińskiej, pediatry, codzienne spacery przyzwyczajają organizm dziecka do zmiennych temperatur, zmniejszają wrażliwość na jej wahania, a to przekłada się na mniejszą podatność malucha na tak zwane przeziębienia.

Dziecko stale przebywające w domu ma tam stałe warunki: stałą temperaturę, brak ruchu powietrza. Po opuszczeniu klosza, jakim jest dom, dziecko jest szczególnie narażone na zmienność środowiska i nie potrafi się ochronić przed niską temperaturą czy wiatrem, w rezultacie może dojść do wychłodzenia, a w następstwie do rozwoju infekcji.

Dziecko dotlenione na spacerze lepiej je i lepiej śpi. Spacery dają też dziecku chodzącemu możliwość wyhasania się, bo przecież dziecko ma naturalną potrzebę ruchu. Spacer zaspokaja też potrzebę poznawania świata i kontaktu z przyrodą ? mówi dr Rybińska.

  • Dotleniony przedszkolak

Im starsze dziecko, tym większa naturalna potrzeba ruszania się, czyli biegania, skakania i innych form aktywności. Kinga Kruczek i Monika Siwa z blizejprzedszkola.pl cytują zapisy Podstawy programowej wychowania przedszkolnego: ?w trosce o prawidłowy rozwój psychoruchowy zimaoraz przebieg wychowania i kształcenia dzieci w wieku przedszkolnym zaleca się następujące proporcje zagospodarowania czasu przebywania w przedszkolu w rozliczeniu tygodniowym: (?) co najmniej 1/5 czasu (w przypadku młodszych dzieci ? 1/4 czasu), dzieci spędzają w ogrodzie przedszkolnym, na boisku, w parku (organizowane są tam gry i zabawy ruchowe, zajęcia sportowe, obserwacje przyrodnicze, prace gospodarcze, porządkowe i ogrodnicze itd.)?. Nauczyciel, biorąc pod uwagę warunki atmosferyczne, skraca (na rzecz zajęć ruchowych zorganizowanych we wnętrzu budynku) lub wydłuża czas pobytu dzieci na świeżym powietrzu. Przy niesprzyjających warunkach (zimą temperatura poniżej -5 st. C – choć są przedszkola, w których dzieci wychodzą na zewnątrz, póki temperatura nie spadnie do -10 st. C, o ile nie wieje silny wiatr i nie sypie intensywnie śnieg, w pozostałych porach roku – silny wiatr, deszcz, smog) dzieci nie wychodzą na dwór. Jak już zostało wspomniane, na terenie przedszkola są wtedy organizowane zajęcia rozwijające ogólną sprawność fizyczną. Z dziećmi wychodzi się także czasem podczas mniej sprzyjających warunków pogodowych (np. w deszczu) w celu zaobserwowania danych zjawisk atmosferycznych.

  • Dieta na odporność

Żeby mieć siły do pogodowych szaleństw, trzeba dostarczyć organizmowi ?paliwa?. Iwona Kibil, dietetyk, uważa, że to, co i jak jedzą nasze dzieci, ma wpływ nie tylko na ich energię, ale także na odporność.

Dieta odgrywa istotne znaczenie w utrzymaniu prawidłowej odporności organizmu. Jesienią, kiedy łatwiej jest o infekcje i przeziębienia, prawidłowe żywienie jest niezwykle ważne. Na dziecięcym talerzu na pewno nie powinno zabraknąć witamin i składników mineralnych. Aby zadbać o ich odpowiedni dobór, należy przygotowywać posiłki w taki sposób, aby były jak najbardziej? wielobarwne, przykładowo pomarańczową ciecierzycę łączymy z zielonymi brokułami, brązowym ryżem i małymi czerwonymi pomidorkami lub plasterkami czerwonej papryki. Im więcej kolorów będzie zawierał posiłek, tym więcej składników odżywczych wraz z nim podamy dziecku – mówi.

goodfoodDzieci lubią także smakołyki i słodkie desery. Zapewnijmy im je, zanim zdążą wybrać te przetworzone. Słodycze także powinny opierać się na pełnowartościowych produktach spożywczych. Odpowiednie będą własnoręcznie przyrządzone batoniki energetyczne, ciasteczka i ciasta z pełnoziarnistej mąki, mieszanki bakaliowe, jogurty (istnieją wszak także te odpowiednie dla wegan!) będące źródłem probiotyków (pamiętajmy, że 70 proc. układu odpornościowego znajduje się w przewodzie pokarmowym), a także kolorowe owoce.

  • Zdrowy rozsądek i już

Można wymyślać przepisy i regulaminy. Można tłumaczyć, wyjaśniać rodzicom i nauczycielom, światu prawdy oczywiste, ale może lepiej zaufać zdrowemu rozsądkowi? On najlepiej doradzi i podpowie, a czasem da ?kopa?, by wziąć dziecko za rękę i pójść, gdzie oczy poniosą: na spacer lub na plac zabaw, choć pada. I najlepszy lek – radość – zaczyna krążyć w krwioobiegu.

  •  Autorka: Magdalena Sikoń

Więcej w ?Vege? nr 10/2013

none