Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Witaj szkoło!

wrzesień 13 2013

przedszkolakPlecak, książki, buty na w-f, klapki na basen, kapcie, strój galowy, sportowy i na co dzień, drugie śniadanie, farbki i plastelina… A dziecko w szkole albo przedszkolu będzie potrzebować o wiele więcej! Jak będąc rodzicem, nie zbankrutować i nie zwariować we wrześniu?

I stało się. W telewizji koniec serialowych powtórek i wszędzie słychać pełne tęsknoty słowa o kończącym się lecie. Jedyny logiczny wniosek ? jesień idzie, nie ma na to rady, a zaczyna się? obowiązek przedszkolny i szkolny.

Dzieci uśmiechnięte, bo po wakacjach spotkają koleżanki i kolegów. A rodzice? No cóż, skrzętnie liczą każdy grosz, bo wyprawka przedszkolno-szkolna to nie lada wyzwanie finansowe.

  • Co dla przedszkolaka?

W przypadku przedszkola skład wyprawki ustalają rodzice w porozumieniu z dyrektorem. Jak podaje portal abcprzedszkola.pl, w przedszkolu publicznym każde dziecko musi mieć zapewnioną odzież na zmianę. Powinna być ona trwale podpisana. W większości przedszkoli wymagane są: pantofle, koniecznie na rzepy lub zatrzaski, najlepiej z podeszwą antypoślizgową, która w niektórych placówkach jest warunkiem koniecznym. Obuwie nie może być sznurowane, bo małe dzieci nie potrafią zasznurować sobie butów. Poza tym worek na buty, dodatkowa para spodni, bluzka lub t-shirt, dresik, a także skarpety, rajstopy i majtki, śliniak, szczególnie dla najmłodszych dzieci, które jeszcze nie potrafią same jeść, strój sportowy na zajęcia gimnastyczne (najczęściej jest to komplet: dres, spodenki i koszulka, najlepiej zapakowane w woreczek), strój kąpielowy, jeśli dzieci mają zajęcia w wodzie i fartuszek na zajęcia plastyczne. Ale to jeszcze nie koniec listy. Dodatkowo przedszkola wymagają od rodziców zapewnienia dziecku ubrania do zabawy na świeżym powietrzu.

Jeśli w przedszkolu odbywa się leżakowanie, trzeba też zapewnić dziecku piżamkę i pościel. I jeszcze higiena. Każde dziecko musi mieć ręcznik, szczoteczkę, kubek i pastę do zębów, grzebyk lub szczotkę do włosów, mydełko, chusteczki higieniczne, papier toaletowy, pieluszki jednorazowe, jeśli jeszcze ich używa.

Na koniec jeszcze coś do rysowania i malowania. I tu trzeba zapewnić m.in. kredki, ołówki, pisaki, farbki, plastelinę, blok rysunkowy, karton lub blok techniczny, zeszyt, kolorowanki, bibułę i papier kolorowy, gumkę do mazania, nożyczki (używają ich tylko starsze dzieci pod ścisłym nadzorem opiekuna).

Zachowując zdrowy rozsądek, wydamy około 300 zł, ale może się okazać, że rodzice będą musieli nabyć tylko niektóre rzeczy z wymienionej listy. Pozostałą część kupi komitet rodzicielski. Oczywiście oprócz opłat za przedszkole i na ten ?urząd? rodzice wpłacają pieniądze. Wysokość kwoty ustala każda placówka indywidualnie.

  • Jak nie zbankrutować?

back_to_schoolWniosek nasuwa się sam ? szkoła to drogi interes. Ale zakupy można sobie rozplanować. Nauczyciele muszą poinformować o wybranych przez siebie podręcznikach do 15 czerwca. A mają z czego wybierać. Na przykład do edukacji wczesnoszkolnej jest aż 125 pozycji, do angielskiego 93, a do niemieckiego 17.

– Koszt pakietu podręczników dla ucznia klasy I, II czy III to średnio około 200 zł. Do tego zestawu książek należy doliczyć jeszcze podręcznik z zeszytem ćwiczeń do nauki religii oraz języka obcego i mamy wydatek rzędu 280-300 zł. Ale wyprawka to nie tylko książki, ale i tornister, piórnik, strój na zajęcia sportowe czy inne artykuły szkolne. Jeśli doliczyć jeszcze zakup przyborów szkolnych, to mamy wydatek minimum 500 zł ? mówi Marzena Mikołajczyk z księgarni internetowej Gandalf.

Basia Chadaj, mama Karoliny, która w zeszłym roku zaczęła naukę w I klasie szkoły podstawowej, jest załamana szkolnymi wydatkami: – Koszty są ogromne. Żywienie to miesięcznie około 150 zł, rada rodziców ? 20 zł, klasowe do 15 zł, świetlica do 15 zł. Jeszcze ewentualne wycieczki (około 100 zł) i mundurek szkolny (około 100 zł). W sumie na jedno dziecko, a mam ich troje, wydaję dodatkowo 400 zł.

Dla rodziców maluszków z klas I-IV szkoły podstawowej Ministerstwo Edukacji Narodowej uruchomiło rządowy program ?Wyprawka szkolna?. Od 1 listopada 2012 r. wzrosły progi uprawniające do pomocy finansowej. W klasie I szkoły podstawowej z 351 zł do 456 zł (ustawa o świadczeniach rodzinnych), w klasach II, III, IV szkoły podstawowej i I klasie szkoły ponadgimnazjalnej ? z 504 zł do 539 zł (ustawa o pomocy społecznej). Ostatecznie jednak każdy samorząd indywidualnie zdecyduje, do kiedy rodzice będą mogli składać wnioski, a tym samym, który próg będzie obowiązywać – nowy czy stary.

– Na przykład samorząd X może wyznaczyć termin składania wniosków do 10 października, wówczas nowy próg będzie obowiązywać w przypadku wniosków rodziców uczniów klas II-IV szkół podstawowych i I klas uczniów szkół ponadgimnazjalnych, którzy złożą je po 1 października. Natomiast, jeżeli samorząd Y stwierdzi, że wnioski mogą być składane do 30 września, wówczas oznacza to, że wszystkich obowiązują stare progi ? mówi Bożena Komorowska z MEN.

W przypadku otrzymania dofinansowania rodzice uczniów klas I-III szkoły podstawowej otrzymają 180 zł na zakup podręczników.

  • Ekologicznie do szkoły

Coraz powszechniejsza na naszym rynku staje się ekologiczna oferta produktów dla dzieci.

– Można już kupić, m.in. kredki i zakreślacze firmy Stabilo, która do ich wyrobu pozyskuje drewno z plantacji ekologicznych, posiadających certyfikat FSC, oraz używa lakieru ekologicznego, długopisy, markery itp., których obudowy pochodzą z plastiku z odzysku, skrobi kukurydzianej lub tworzywa Mirel, które ulega rozkładowi w ciągu roku, wielorazowe kolorowe śniadaniówki Julabaga produkowane w Polsce. Wykonane są z zewnątrz z wysokogatunkowej bawełny, a wewnątrz z odpornej na wilgoć tkaniny nylonowej, która posiada certyfikat OEKO-TEX? Standard 100, co oznacza,że podczas produkcji nie stosowano żadnych substancji szkodliwych dla zdrowia ? wymienia Emilia Szymańska ze sklepu Zielona Czapla.

Mały uczeń może również pochwalić się ekologicznym tornistrem.

– Firma Lowepro do swojej oferty wprowadziła model wykonany w ponad połowie z materiałów przetworzonych. Zadeklarowała także, że zyski ze sprzedaży plecaka zostaną przeznaczone na ochronę niedźwiedzi polarnych oraz związane z tym akcje edukacyjne. Natomiast plecak rPET ONYA została wykonany z przetworzonego materiału PET (politereftalan etylenu), czyli tworzywa, z którego robi się plastikowe butelki. Jest też firma Unibag, która szyje torby z banerów reklamowych ? mówi Joanna Szubierajska z portalu ekologia.pl.

Niestety ceny ekologicznej wyprawki są wyższe od trakcyjnej. Wpływ na to ma m.in. proces produkcji i certyfikacja. Dla porównania: tradycyjne kredki kosztują od 10 zł, ekologiczne około 20 zł, zeszyty ? od 1 zł, ekologiczny od 5 zł.

  • Ekologicznie z certyfikatem

back_to_school1Najbardziej popularne oznaczenie to CE. Świadczy o tym, że produkt jest zgodny z wymaganiami unijnymi. Umieszcza się go m.in. na zabawkach, telefonach komórkowych, komputerach, kaskach rowerowych. W przypadku zabawek edukacyjnych najlepiej wybierać te z logo Instytutu Matki i Dziecka, Centrum Zdrowia Dziecka czy Państwowego Zakładu Higieny, które mówią o tym, że produkty zostały przetestowane przez specjalistów potwierdzających ich bezpieczeństwo.

A jeżeli mowa o certyfikatach ekologicznych, to na artykułach wykonanych z drewna możemy znaleźć certyfikat FSC (Forest Stewardship Council). Kupując produkty z tym logo, mamy pewność, że drewno, z którego zostały wykonane, pochodzi z lasu zarządzanego zgodnie z dobrem przyrody i społeczności. Artykuły papiernicze mogą być oznaczone logiem Paper by Nature. Promuje on przyjazną środowisku praktykę przetwarzania papieru. Oprócz tych certyfikatów na opakowaniach  powinny znajdować się informacje o tym, z jakich materiałów produkt został wykonany i czy nadaje się do powtórnego przetworzenia, recyklingu.

  • Jedz zdrowo

Propagatorką zdrowego żywienia w polskich przedszkolach jest Emilia Lorenc, założycielka portalu zdrowyprzedszkolak.org.

– Celem Zdrowego Przedszkolaka, czyli kampanii na rzecz naturalnej diety, jest poprawa jakości odżywiania dzieci w przedszkolach. Nie wystarczy tylko zapewnić odpowiednią ilość białka, węglowodanów, tłuszczy, ale duże znaczenie ma jakość produktów i to, w jakim stopniu są przetworzone. Żywność naturalna, czyli jak najmniej przetworzona, bez substancji dodatkowych jest najbardziej bogata w substancje odżywcze, a do tego jest najlepiej przyswajalna przez nasz organizm ? mówi Emilia Lorenc.

Jadłospisy przedszkolaków są w większości układane zgodnie z normami żywienia. W jadłospisach nie rzadko zdarzają się produkty wysokoprzetworzone: parówki, słodkie wafelki, które nie są najzdrowszymi produktami. Są to produkty o niskiej wartości odżywczej, a ich skład jest? wzbogacony o listę substancji dodatkowych, które nie są obojętne dla zdrowia dziecka.

Drugie śniadanie to doskonały czas by dzieci mogły brać udział w przygotowaniu posiłku. Podstawą mogą być kanapki, które dzieci będą samodzielnie komponować.

Na stolikach warto postawić przed dziećmi wspólne talerze z różnym pieczywem (graham, bułki z ziarnami, chleb razowy), dwa, trzy rodzaje past (np. biały twarożek, pasta z fasoli, pasta warzywna) oraz talerze z bukietem warzyw sezonowych (papryka, pomidor, kiszony ogórek, szczypiorek, kiełki) Pozwólmy dzieciom komponować swoje posiłki. W grupie łatwiej przełamujemy bariery, widząc, jak drugie dziecko z apetytem zjada swoją kanapkę z tym, czego sami byśmy nie tknęli. Do picia herbatka ziołowa, na przykład melisa z gruszką, oraz woda mineralna.

W porze jesiennej warto zadbać o ciepłe śniadania. Mogą to być na przykład owsianka z ziarnami, jabłkiem lub gruszką czy kasza jaglana z suszonymi owocami.

– Walka o zdrowe żywienie dzieci trwa cały rok. Ostatnio, w okresie wakacyjnym, zorganizowaliśmy dwa pikniki dla całych rodzin w Warszawie i Krakowie, gdzie oczywiście rozmawialiśmy o naturalnym żywieniu, przekonywaliśmy rodziców do wprowadzania zmian w swoich domach, ale i zachęcenia swoich placówek przedszkolnych do udziału w projekcie. Był to także czas, by pokazać całym rodzinom że można żyć w zgodzie z przyrodą, zachowując w pełni zdrowie ? mówi Emilia Lorenc.

stolowkaDziałalność zespołu zdrowyprzedszkolak.org spotyka się z odzewem przedszkoli. Dyrektorzy placówek przesyłają swoje jadłospisy do weryfikacji. W razie niedociągnięć dostają wskazówki, jak stopniowo wprowadzać zmiany w żywieniu przedszkolnym.

Do propagowania zdrowego żywienia przyłączył się również wegemaluch.pl. Na stronie portalu tworzona jest baza przedszkoli, które w swoim jadłospisie oferują dietę wegetariańską lub wegańską.

  • Szkolne jedzenie

– W drugim śniadaniu dla wegetariańskiego dziecka w wieku szkolnym najlepiej zastosować połączenie: produkt zbożowy + roślina strączkowa lub produkt zbożowy + produkt mleczny. Powinien się w nim znaleźć świeży owoc i warzywa, a optymalnym napojem do szkoły jest woda. ? mówi Jakub Sobiecki, dietetyk (sam weganin).

-Pamiętajmy, że soki owocowe wcale nie są zdrowe – pomimo zawartych w nich kalorii słabo pobudzają mechanizmy odczuwania sytości oraz mają niekorzystne działanie na metabolizm węglowodanów (taki sam jak słodzone napoje). ? podkreśla Sobiecki.

Dieta wegetariańskiego dziecka w wieku szkolnym powinna się opierać na niskoprzetworzonych produktach zbożowych, roślinach strączkowych, owocach i warzywach. W związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem energetycznym powinny w niej występować także bardziej przetworzone produkty zbożowe (zawierają więcej kalorii w tej samej objętości oraz mają mniej sycącego błonnika): np. biały makaron, pieczywo mieszane. Dzieci, szczególnie młodsze, mają też wyższe zapotrzebowanie na tłuszcz niż dorośli. Awokado, masła orzechowe i produkty sojowe są jego zdrowymi źródłami. W przypadku dzieci wegańskich i części wegetariańskich (o niskim spożyciu produktów pochodzenia zwierzęcego) trzeba zadbać o suplementację witaminą B12.

– Najbardziej problematycznym składnikiem odżywczym u dzieci bywa wapń. 2 szklanki mleka/mleka roślinnego fortyfikowanego wapniem dla nastolatków i 1-2 dla młodszych dzieci dziennie znacznie ułatwiają pokrycie zapotrzebowania ? dodaje Sobiecki.

Nikt nie jest w stanie przewidzieć wszystkich kosztów przygotowania dziecka do pójścia lub powrotu przedszkola lub szkoły. W jedno możemy je wyposażyć bez ponoszenia kosztów ? w uśmiech. Jego moc rodzicom i maluszkom umili czas spędzany poza domem.

  • Trudne rozstania

Pierwszy dzień w przedszkolu to dla wielu dzieci ogromny stres. Przygotowania do tej niezwykle ważnej chwili zacznijmy więc z dużym wyprzedzeniem. W domu trzeba pozwolić dziecku ?zadbać o siebie?. Niech samo umyje zęby, zje, napije się z kubka, a nawet niech wybierze ubranie. To niezastąpiona nauka samodzielności, a przy tym wiele radości.

back_to_school2Agnieszka Czeglik z portalu blizejprzedszkola.pl zwraca uwagę, aby opowiedzieć dziecku o przedszkolu: – Wyjaśnij dziecku, kto będzie je odprowadzał, kto odbierał (staraj się dotrzymywać słowa), opowiedz, co tam będzie robiło, zapewnij, że pozna w przedszkolu kolegów, nauczy się ciekawych rzeczy. Przychodź z dzieckiem na zaplanowane spotkania w przedszkolu, pozna tam swoją panią, kolegów ? razem będzie im raźniej.

Absolutnie nie strasz go, mówiąc ,,w przedszkolu nauczą Cię grzeczności?, nie przypominaj co chwilkę: jak zostaniesz przedszkolakiem, będziesz musiał… Podobne uwagi zniechęcają dziecko do przedszkola, wywołują niepotrzebny stres. Lepiej, by miało wrażenie, że ,awansuje na przedszkolaka, co oznacza: teraz jesteś już duży. Odwołuj się do pochwał typu: założyłeś spodnie sam? zupełnie jak prawdziwy przedszkolak.

  • Pamiętaj! Dobre nastawienie to połowa sukcesu.

Po dwóch cudownych dniach spędzonych w domu bardzo ciężko jest dzieciom rozstać z rodzicami. Dlatego warto przychodzić z maluchem do przedszkola parę minut wcześniej, aby dać sobie czas na spokojnie rozebranie się, założenie butów na zmianę.

– Nie wprowadzajcie atmosfery pośpiechu i nerwowości. Potem czule, stanowczo i konsekwentnie pożegnajcie się i wyjdźcie. Łzy przy rozstaniu z mamą są naturalne. Dziecko nie ma poczucia czasu i Wasze obietnice, że wrócicie po południu, mogą na początku niewiele dla niego znaczyć. Nie pytajcie też: czy mogę już iść? Co zrobicie, jeśli dziecko zdecydowanie powie: nie? Czy zmienicie swoją decyzję, powodując tylko mętlik w głowie malucha? ? daje Agnieszka Czeglik.

 Autor: Magdalena Sikoń

 

none