Pierwszy miesiąc prenumeraty cyfrowej za 5 złzamawiam

Logowanie

Domowy zielnik

marzec 28 2012

Nawet gdy za oknem nie widać jeszcze pierwszych oznak wiosny, możemy wprowadzić ją do mieszkania i do jadłospisu. Kawałek parapetu wystarczy, aby założyć własny zielnik

 Autor: Marta Paciorkowska

Lubimy zioła za ich aromatyczne liście i kwiaty, za ich walory smakowe i zdrowotne. Świeże zioła pozwalają na bezwysiłkowe urozmaicenie menu. Uprawienie ich w domu jest na szczęście bardzo proste. Jak większość rzeczy wykonywanych zgodnie z zasadą ?zrób to sam/a?, założenie zielnika jest też bardziej ekologiczne niż kupowanie paczkowanych ziół i ich mieszanek.

Stojące na parapecie doniczki nie przyjechały z drugiego końca kraju (lub z zagranicy!), ziemię może użyźnić kompost z kompostownika, a nie chemiczne nawozy, niepotrzebne są stosowane wielkich w uprawach środki ochrony roślin. Domowe zioła mają intensywniejszy od kupowanych gotowców smak i zapach. I jak ładnie wyglądają na parapecie!

Nie potrzeba głębokiej wiedzy ogrodniczej, aby uprawiać zioła. Wystarczy wiedzieć dwie rzeczy: po pierwsze, że zioła mogą być roślinami jednorocznymi lub bylinami. Do pierwszych zalicza się na przykład ciepłolubne oregano i bazylię. Byliną natomiast są szczypiorek czy mięta. Po drugie, trzeba pamiętać, by podlewać je odpowiednio często i postawić w miejscu, którego nasłonecznienie będzie dobrze dopasowane do ich potrzeb.

Nasiona czy sadzonki

Na początku staniemy przed wyborem: czy wolimy zioła wysiać, czy też kupić gotowe sadzonki. Jedno i drugie ma swoje plusy. Kupienie sadzonek, sprzedawanych przez cały rok, oznacza natychmiastowy efekt. Najłatwiej o takie sadzonki w supermarketach, niestety wilgoć i niska temperatura oznaczają, że w ogrzewanym, suchym mieszkaniu, jeśli niewystarczająco o nie zadbamy, zwiędną. Z nasionami nie ma tego problemu, choć na aromatyczny efekt trzeba trochę poczekać.

Bądź eko

Wszystkie składniki potrzebne do stworzenia zielnika są łatwo dostępne. Ziemię czy doniczki kupimy w każdej kwiaciarni, supermarkecie czy sklepie ogrodniczym. Podobnie nasiona.

Jeśli chcemy, aby nasz zielnik nabrał przyjaznego środowisku charakteru, jest kilka rzeczy do rozważenia. Jeśli warunki sprzyjają, warto rozważyć kompostownik ? skorzystają z niego nie tylko zioła, ale wszystkie domowe rośliny.

Zamiast nowych doniczek można zastosować niepotrzebne kubki, miski czy pojemniki na żywność. Przy kupowaniu nowych dobrze rozważyć, czy nie zdecydować się na droższe doniczki ceramiczne zamiast tanich, nieprzyjaznych środowisku plastikowych.

Warto też poszukać ekologicznych nasion i sadzonek. Wbrew pozorom różnica w cenie nie będzie duża, a taki wybór zawsze oznacza mniejsze zanieczyszczenie gleby i wód gruntowych.

Z czym to się je

Jedną z najprostszych w uprawie przypraw jest mięta pieprzowa. Ta odporna roślina wytrzyma nawet u zapominalskich. Mięta szybko rośnie i łatwo się rozmnaża. Świeże liście można dodawać do sosów, deserów, herbat i naparów. Gorący wywar z mięty rozgrzewa, a zimny pomaga przeżyć upał. Najlepszy letni deser? Truskawki siekane ze świeżą miętą!

Zasadzenie szczypioru (poprawna nazwa: czosnek szczypiorek) jest piekielnie proste ? wystarczy włożyć do ziemi sadzonkę (czyli cebulę) i regularnie podlewać. Bez wysiłku doda koloru kanapkom. Warto go jeść regularnie, gdyż zawiera dużo witaminy C oraz witaminę B2.

Oregano z kolei warto ściąć, gdy jeszcze kwitnie, i ususzyć, wieszając na oknie ? słońce i przewiew powietrza pozwolą mu odpowiednio się ususzyć. Zioło jest obowiązkowe dla fanów i fanek pizzy i kuchni włoskiej!

Obowiązkowa jest również bazylia, najlepiej w kilku rodzajach. Poza najpopularniejszą odmianą spotkać można również na przykład bazylię czerwoną lub cytrynową. Należy pamiętać, że niezależnie od odmiany, jest to roślina wrażliwa na zmiany wilgoci i nie należy podlewać jej przesadnie.

Siać i sadzić można o wiele więcej. Warto zastanowić się nad rozmarynem (do ziemniaków), lubczykiem (zupy!), lawendą (do herbaty oraz odstraszająco na mole), cząbrem (idealny do potraw z fasolą), macierzanką (herbata)…

Z takim zielnikiem gotowanie będzie jeszcze przyjemniejsze!

Artykuł pochodzi z Vege nr 3/2011

Tagi:
none